Igrzyska olimpijskie są bardzo dużą imprezą, która przyprawia o dreszcze kibiców każdej dyscypliny, której rywalizacja się tam odbywa. Dla polskich siatkarzy jest to wyjątkowe wydarzenie, ponieważ mimo wielu medali każdego koloru w mistrzostwach świata, Europy, czy Lidze Narodów, "biało-czerwoni" nie są w stanie przełamać "klątwy" podczas igrzysk olimpijskich. Co cztery lata fani reprezentacji Polski nie gubią nadziei i wiedzą, że w końcu dojdzie do wymarzonego triumfu.
Przy tak znakomitych siatkarzach, jacy są w ekipie Polaków niestety należy wybrać zaledwie 12-stu z nich. W tegorocznej edycji igrzysk olimpijskich MKOl postanowił zwiększyć liczbę o jednego zawodnika, który nie będzie przebywał z całą drużyną. Tylko zostanie wezwany przez trenera w razie kontuzji jednego z podstawowych zawodników. Rola "dżokera medycznego" jest uważana, jako absurdalna.
Bartosz Kurek nie wytrzymał! Kapitan reprezentacji Polski w tej sytuacji nie mógł postąpić w inny sposób
Na ten temat wypowiedział się już jakiś czas temu Nikola Grbić, który uważa to jako bezsensowny zapis w regulaminie. W podobnym tonie głos zabrał Bartosz Kurek. - Rola 13. zawodnika nie będzie łatwa i nie będzie to nic przyjemnego. Przecież ten zawodnik będzie musiał przebywać poza wioską, obserwować wszystko z boku, a na koniec nie otrzyma medalu. Nie rozumiem tego przepisu. Nie widzę sensu. Znów zapomniano o to zadbać i obudziliśmy się z protestami kilka miesięcy przed igrzyskami. O takie sprawy trzeba dbać odpowiednio wcześniej. Mam nadzieję, że temat wróci już pierwszego dnia po zakończeniu igrzysk - przekazał kapitan reprezentacji Polski