Siatkówka, Liga Światowa 2017, Rosja - Brazylia, Maksim Żygałow

i

Autor: FIVB Były siatkarz Czarnych Radom, rosyjski atakujący Maksim Żygałow

Czarni Radom zdjęci z czarnej listy po decyzji sądu. „Zapłaciliśmy Rosjaninowi, ale mniej”

2020-09-08 11:36

Siatkarski klub Czarni Radom otrzymał ostateczny wyrok sądu arbitrażowego przy Międzynarodowej Federacji Siatkówki. Radomianie uważali, że nie są winni pieniędzy byłemu zawodnikowi Maksymowi Żygałowowi, ale ten oddał sprawę do rozstrzygnięcia przez gremia orzekające przy europejskiej i światowej federacji. W efekcie Rosjanin otrzyma pieniądze, a Czarni zostali zdjęci z... czarnej listy.

Przypomnijmy o co chodziło w całym konflikcie. Żygałow po występach w polskiej lidze wrócił do Rosji. Ostatnio grał w Dynamie Moskwa, a od nowego sezonu będzie atakującym Fakieła Nowy Urengoj. Zarzucał szefom Czarnych Radom, że pod koniec rozgrywek 2018/19, gdy leczył dwie kontuzje, powinien był otrzymywać wynagrodzenie w pełnej wysokości, tymczasem klub mu je obciął. Pierwsza decyzja gremium, do którego złożył skargę zawodnik, w kwietniu, była niekorzystna dla radomian. CEV (Europejska Konfederacja Siatkówki) wpisała Czarnych na... czarną listę i zakazała transferów międzynarodowych. Klub się odwołał, wskazując, że miał prawo zmienić warunki umowy w przypadku kontuzji zawodnika.

„Na dwa tygodnie straciłem smak i węch”. Siatkarz Marcin Janusz mówi "SE" jak walczył z koronawirusem

Ostateczna decyzja sędziego arbitra z Niemiec nie była po myśli klubu, a w każdym razie nie w pełni.

Orzeczenie jest takie, że musieliśmy zapłacić określoną sumę, jednak niższą niż ta, której domagał się siatkarz – informuje „Super Express” Wojciech Stępień, prezes Czarnych Radom. – Rozstajemy się z Maksem w zgodzie, uznajemy to, co wypracowano, za kompromis. Byliśmy zresztą przygotowani na to, że trzeba będzie uregulować sporną należność, braliśmy to pod uwagę od dawna.

W siatkówce w końcu pęknie magiczna granica! "Tą piłką opłaca się serwować z wyskoku"

Gdyby z Czarnych nie został zdjęty zakaz transferów międzynarodowych, do momentu wyjaśnienia sprawy Żygałowa nie otrzymaliby certyfikatu CEV uprawniającego pozyskanych przed sezonem zagranicznych siatkarzy do gry w PlusLidze. Ostatnia decyzja zamyka sprawę i radomski klub może swobodnie dysponować obcokrajowcami.

Groby sportowców. Zginęli w tragicznych okolicznościach. Niezapomniani
Najnowsze