- Zaśpiewa pan hymny polski i argentyński?
- Melodia polskiego hymnu jest od dawna w mojej głowie, jednak słabo znam język, więc śpiewać nie będę. A hymn argentyński? Nie, raczej też nie zaśpiewam.
- Słabo zaczęliście Ligę Światową. Czego brakowało w przegranych meczach z Niemcami?
- Czasu na przygotowania. Niemcy trenowali wiele tygodni, rozgrywali mecze oficjalne, byli gotowi praktycznie na sto procent, podczas gdy my dopiero budujemy formę i skład. Oni mieli automatyzm, szybkość, a moim graczom brakuje treningów. Powiem szczerze: ja nawet nie lubię podawać takich usprawiedliwień, wolę mówić o pracy, która przed nami, ale takie są realia.
- To kiedy Polska będzie grała na sto procent?
- Trzeba nam dać kilka tygodni. Cierpliwie czekamy na kolejnych siatkarzy, którzy będą pomału dołączać do składu. Być może na wyjazdowe spotkania z Kubą w następny weekend dołączy Paweł Zagumny, ale na Michała Bąkiewicza i Mariusza Wlazłego musimy poczekać do meczów w Polsce. Pomału zapomina o dolegliwościach nogi Łukasz Żygadło, którego nasz doktor leczył nawet akupunkturą, więc będzie gotowy do gry w Argentynie. Będę też chciał włączyć do dwunastki Michała Winiarskiego. Czy zagra, to się okaże.
Nie przegap!
Liga Światowa
Argentyna - Polska Piątek i sobota, 2.15 w nocy, Polsat