Bogdanka LUK Lublin, która w poprzednim sezonie zajęła w lidze wysokie 5. miejsce, wykonała transferowy majstersztyk, pozyskując najsłynniejszego siatkarza ostatnich lat i lidera reprezentacji Polski, świeżo upieczonego wicemistrza olimpijskiego. Już w lutym br. pojawiła się plotka na temat rozmów lubelskich działaczy z Wilfredo Leonem, a oficjalna wiadomość o transferze została podana na początku lipca.
Siatkarski mistrz Polski oskarża prezesa o finansowy przekręt! Zawierano fikcyjne umowy?
W sobotę i niedzielę klub z Lublina organizuje turniej z udziałem potentatów: mistrza Polski Jastrzębskiego Węgla, Resovii i mistrza Włoch Perugii. Dla miejscowych kibiców sobotnim hitem może być pierwszy występ Wilfredo Leona w nowych barwach, i to przeciwko jego poprzedniemu zespołowi z Włoch.
Fani zastanawiają się jednak także, co wniesie polski Kubańczyk do PlusLigi i jak znaczący będzie jego pierwszy sezon w Polsce.
– Wilfredo jest w stanie sam wygrywać mecze, o takich zawodnikach w NBA mówi się money time player, czyli ktoś, kto gra najlepiej w najważniejszych chwilach meczów – komentuje Ignaczak. – Bierze na siebie ciężar gry, ale, co także za tym idzie, inne zespoły będą przygotowane na to, że to on otrzyma najważniejsze piłki. Kluczowa więc będzie rola rozgrywającego Bogdanki Marcina Komendy, który musi tę dystrybucję piłek prowadzić tak, by jednak zdołać oszukać blok po drugiej stronie siatki – zauważa były libero reprezentacji Polski i dodaje, że słynny siatkarz staje przed nie lada wyzwaniem.
Wilfredo Leon wyróżniony. Czegoś takiego jeszcze nie miał. Uśmiechał się od ucha do ucha
– Leon musi udowodnić klasę, a łatwo mu nie będzie – przewiduje „Igła”. – Polska liga jest bardzo wymagająca, co pokazała na przestrzeni ładnych kilku lat. Myślę, że wizytówką Wilfredo będzie zagrywka, do czego zdążył nas już przyzwyczaić. Stawiam, że wygra klasyfikację asów.
Problemy Leona?
W poprzednim sezonie Leon miał problemy zdrowotne w Perugii, przez które nie grał w pełnym wymiarze. W kadrze też był momentami oszczędzany przez trenera Nikolę Grbicia. To jedyna niepewność wiążąca się z jego grą w PlusLidze.
– Przede wszystkim życzę mu zdrowia – mówi Ignaczak. – Nie wiem czy kolano będzie go boleć, czy nie. Na pewno szefowie klubu z Lublina dokładnie sprawdzili, w jakiej jest kondycji fizycznej ich nowy nabytek. Niezaprzeczalnie Wilfredo to jeden z najlepszych siatkarzy świata, pod warunkiem że jest zdrowy.