Przyjmujący reprezentacji pauzował od początku listopada z powodu kontuzji kolana. Od tamtej pory częściej odwiedzał gabinety lekarskie i rehabilitacyjne, niż salę treningową. Ale kilka dni temu pojawiły się informacje , że Kubańczyk z polskim paszportem wznowił treningi i szykuje się do powrotu. Znalazło to potwierdzenie w sobotnim meczu ligowym jego drużyny, Sir Susa Vim Perugia z Valsa Group Modena. Wprawdzie Leon nie przebywał na boisku zbyt długo, ale też nie było potrzeby ze względu na dużą przewagę Perugii nad rywalem.
Natomiast sam powrót przyjmującego na pewno ucieszy trenera Biało-czerwonych, Nikolę Grbicia. Leon wszedł na boisku we fragmentach drugiego i trzeciego seta. Sześciokrotnie pojawiał się w polu serwisowym, ale nie zanotował żadnego asa. Nie wykonał też żadnego ataku, ale nie było takiej konieczności. W zespole Perugii dobry mecz rozegrał drugi z Polaków, Kamil Semeniuk, który zakończył mecz z dorobkiem 11. punktów. „Semen” skończył 8 z 11 ataków, notując 69-procentową skuteczność. Wykonał dwa asy serwisowe, a Perugia łatwo poradziła sobie z Modeną 3:0 (25:18 , 25:17, 25:18). Drużyna dwóch reprezentantów Polski zajmuje w tabeli włoskiej Super Ligi drugie miejsce, mając tyle samo punktów co Trentino, ale jeden mecz rozegrany więcej.