Ostatni sezon ligowy Kłos indywidualnie też miał udany, chociaż jego klub PGE Skra Bełchatów wylądował na rozczarowującym czwartym miejscu, a to było zdecydowanie poniżej aspiracji utytułowanej drużyny. Teraz Kłos mocniej myśli o sprawach związanych z kadrą narodową, do której powołał go nowy selekcjoner Nikola Grbić. Niedawno rozpoczął przygotowania pod okiem Serba w Spale. – Nie mam jakichś wielkich oczekiwań, już dużo przeżyłem w reprezentacji – mówi Kłos „Super Expressowi”. – Sporo się działo, śmieję się, że albo ja rezygnowałem, albo rezygnowano ze mnie, wygrywałem, przegrywałem. Doświadczyłem w tej reprezentacji wszystkiego – dodaje złoty medalista mistrzostw świata z 2014 roku.
Mariusz Wlazły podjął decyzję ws. sportowej kariery. Wiadomość przekazał jego klub
– Cieszę się, że jest nowe rozdanie, pojawiła się nowa grupa ludzi chętnych do pracy, głodna sukcesów. Niektórzy są młodzi, a już bardzo utytułowani. Bardziej utytułowani ode mnie. Co nie jest trudne... Chcą wygrywać, pracować, to wszystko widać. Ja jestem po pierwszym tygodniu zgrupowania kadry w Spale, ale jest świetna atmosfera, dużo żartów. Jest też kilku doświadczonych zawodników, którzy młodym bardzo pomogą. Zrobiła się fajna mieszanka i cieszę się, że mogę brać w tym udział – podkreśla niespełna 33-letni środkowy.
Bartosz Kurek porównał Grbicia do Heynena. „Zmiana nie jest drastyczna”
Kłos przypomniał, że w lidze zawodowej gra nieco krócej niż mają same siatkarskie rozgrywki profesjonalne. – Spędziłem w PlusLidze czternaście sezonów, pamiętam czasy, kiedy Skra Bełchatów była regularnie na tronie, udało mi się załapać na ostatni wywalczony przez nią tytuł – przypomina Kłos. – Ciesze się, że mogłem doświadczyć na własnej skórze jakie to uczucie być mistrzem Polski i przekonać się, że ta liga jest naprawdę mocna.
Bartosz Bednorz przerywa milczenie ws. gry w Rosji. „Jestem gotowy na krytykę” [WYWIAD]