Trener kadry Daniel Castellani (48 l.) nie ma łatwego życia. Po stracie Wlazłego już zaczął przygotowywać wariant awaryjny z Piotrem Gruszką w roli atakującego. Możliwe, że będzie musiał też szukać zastępcy "Winiara", który ma naderwane mięśnie barku.
- W piątek ma zapaść ostateczna decyzja - mówi "Super Expressowi" Castellani. - Michał odbędzie jeszcze jedno badanie we Włoszech u wybitnego specjalisty od barku. Nasi kadrowi lekarze są w stałym kontakcie z włoskim kolegą. W grę wchodzą dwa wyjścia: albo nie będzie konieczna operacja i wtedy Winiarski może wrócić do treningu, albo nie obejdzie się bez zabiegu i wówczas przerwa może potrwać nawet trzy miesiące - tłumaczy Argentyńczyk.
Gdyby okazało się, że ingerencja chirurgiczna nie jest konieczna, "Winiar" mógłby wystąpić w kwalifikacjach mistrzostw świata (14-16 sierpnia w Gdyni).
Tymczasem reprezentacja Polski szykuje się do gdyńskiego turnieju na zgrupowaniu w Bełchatowie. Trener ma już tu do dyspozycji grupę doświadczonych siatkarzy (Gruszka, Pliński, Zagumny, Świderski, Gacek), która nie brała udziału w Lidze Światowej. W pierwotnej wersji składu na Gdynię figuruje Winiarski.