Lotos zagrał najgorszy mecz w sezonie. Przegrał gładko - do 18, 22 i 20. Trener katowickiego beniaminka, 450-krotny reprezentant Polski Piotr Gruszka (39 l.), ma powody do dumy. Ograł w końcu nie byle jakiego speca - byłego selekcjonera Andreę Anastasiego (56 l.), z którym kiedyś współpracował w kadrze.
To był także szczególny mecz dla włoskiego rozgrywającego GKS Marco Falaschiego (29 l.), który trafił do Katowic z Lotosu. Widać było, jak mu zależy na pokazaniu się z dobrej strony. Momentami ośmieszał byłych kolegów.
- Nie spodziewałem się, że wygramy tak łatwo - przyznał przyjmujący GKS Serhij Kapelus (34 l.). Ukrainiec otrzymał nagrodę MVP po zdobyciu 19 pkt. - Liczyłem na punkcik, góra dwa, a mamy komplet i jest super - dodał.
Najwięcej emocji było w Jastrzębiu, gdzie siatkarze Jastrzębskiego Węgla ulegli 2:3 Cuprum Lubin. Gospodarzom nie pomogło 25 pkt. najskuteczniejszego zawodnika ligi Salvadora Olivy. Na najlepszego gracza wybrano przyjmującego Cuprum Roberta Taehta (17 pkt.).