Reprezentacja Polski w fazie grupowej po pokonaniu Bułgarii, Meksyku oraz Stanów Zjednoczonych, awansowała do fazy pucharowej z pierwszego miejsca. W 1/8 na "Biało-Czerwonych" czekał pojedynek z Tunezją, która została rozstawiona na ostatnim miejscu drużyn grających w kolejnej rundzie. Podopieczni Nikoli Grbicia, tak jak zapowiedzieli przed meczem nie zlekceważyli rywala i pewnie rozprawili się z zespołem Antonio Giacobbe w trzech partiach, a samo spotkanie trwało niespełna 1,5 godziny. W ćwierćfinale aktualni mistrzowie świata ponownie zmierzą się z reprezentacją USA, z którą już wygrali podczas trwającego turnieju w czterech setach. Czwartkowy rywal Polaków miał ogromne problemy w meczu z Turcją, ponieważ szalę zwycięstwa przechylili po pięciu rozegranych setach.
Bartosz Kurek samokrytyczny po meczu ze słabeuszem, przyznał, że nie wypadł dobrze
Środkowy reprezentacji Polski po meczu z Tunezją wypowiedział się na temat czwartkowego rywala - USA. - Na pewno już od dzisiaj będziemy myśleć o tym ćwierćfinale. Tak jak mówiłem już wcześniej, myślę, że dalej przejdzie drużyna, która wykorzysta swoje szansę, bo obydwa zespoły będą je miały - powiedział Kochanowski.
Micah Christenson przyznał, że gra z reprezentacją Polski to, jak finał wielkiej imprezy. Środkowy "Biało-Czerwonych" odniósł się do słów gwiazdy USA. - Myślę, że atmosfera będzie naprawdę gorąca na tym spotkaniu. Z ich perspektywy to na pewno będzie to trudny mecz. Zawsze ciężko gra się z gospodarzem, co z kolei zmotywuje ich na 100%, co spowoduje, że nie będzie to dla nas łatwy pojedynek - podsumował 25-latek.
Zobacz także, jak zmieniał się Bartosz Kurek, w galerii poniżej: