Właśnie zaliczyła swój piąty tytuł - tym razem w egzotycznej, ale bajecznie bogatej lidze z Azerbejdżanu.
"Skowronek" poprowadziła Rabitę Baku do triumfu 3-0 w serii finałowej z Azeryolem, kolejno 3:1, 3:0 i 3:0. Nasza siatkarka wróciła w finale na swoją nominalną pozycję atakującej i było to widać: w pierwszym spotkaniu zdobyła aż 30 pkt, w kolejnych 19 i 22. Została najlepszą zawodniczką finału i najlepiej punktującą siatkarką rozgrywek.
Zobacz również: Kadra siatkarek bez Katarzyny Skowrońskiej
"I znowu trzeba targać ze sobą medal..." - zażartowała Kasia na Twitterze, pokazując na zdjęciu krążek i pięć palców jak pięć mistrzowskich tytułów: dwa we Włoszech, po jednym w Turcji, Chinach i Azerbejdżanie. Polka zostaje w Rabicie na następny sezon, a teraz czeka ją dłuższy urlop, bo odpoczywa od reprezentacji.