Reprezentantka Niemiec polskiego pochodzenia żaliła się ostatnio "Super Expressowi", że nie dostała jeszcze ani jednej wypłaty. - Czekam na ruch klubu, szkoda byłoby zepsuć coś, co wspólnie wypracowałyśmy - tłumaczyła nam Kożuch. W końcu jeszcze raz zaufała składającym kolejne obietnice działaczom i poleciała z zespołem do Azerbejdżanu.
Sopocianki mają wielką szansę na sensacyjne wyeliminowanie klubowych mistrzyń świata. U siebie odprawiły Rabitę 3:1. Każde zwycięstwo lub wygranie "złotego seta" (rozegranego w przypadku triumfu gospodyń) da wicemistrzyniom Polski awans do czołowej szóstki LM.