Siatkówka, Milad Ebadipour, Bartosz Kurek, Norwid Częstochowa, Zaksa Kędzierzyn

i

Autor: SE, Jastrzębski Węgiel/mat pras Milad Ebadipour, Bartosz Kurek

Co tam się stało?!

Bartosz Kurek bezradnie patrzył jak jego Zaksa przegrywa z 15. zespołem poprzedniego sezonu. Rzeź faworytów PlusLigi trwa

2024-10-08 23:14

Najpierw u siebie pod Jasną Górą dokonali siatkarskiego cudu, ogrywając 3:2 mistrzów Polski, siatkarzy Jastrzębskiego Węgla. Już kilka dni później powtórzyli ten wynik na terenie Zaksy Kędzierzyn – czyli największej siatkarskiej firmy w Polsce w tej dekadzie, choć ostatnio walczącej z problemami. Siatkarze Norwida Częstochowa, po wtorkowej wygranej 3:2 z trzykrotnym triumfatorem Ligi Mistrzów (15:9 w tie-breaku), stają się wielką sensacją PlusLigi!

Niegrający wciąż w Zaksie, kontuzjowany już w pierwszej kolejce (uraz oka) Bartosz Kurek patrzył tylko bezradnie z boku jak jego koledzy w pierwszym w tym sezonie meczu PlusLigi we własnej hali przegrywają z teoretycznym outsiderem. Tyle że outsiderem Norwid mógł być w poprzedniej edycji PlusLigi, kiedy zajął dopiero 15. miejsce w tabeli i niewiele brakowało, by wyleciał z ligi. Teraz zespół z Częstochowy pokazuje pazur.

Kadrowicz z PGE Projektu po koncertowym występie siatkarzy: Możemy grać nawet o ósmej rano

A dzieje się tak także dlatego, że w tym sezonie trzy drużyny spadają i każdy chce urwać coś rywalowi, również faworytowi.

– Liga pokazuje, że każdy może z każdym wygrać, bo wszyscy walczą o życie. Spadają trzy drużyny, każdy będzie chciał urwać punkty – przypominał ostatnio Tomasz Fornal, przyjmujący jastrzębian, po porażce z Norwidem. Bezkompromisowa i odważna gra częstochowian bardzo podobała się także w Kędzierzynie (choć oczywiście nie miejscowym kibicom...).

Tomasz Fornal: - Zostawiliśmy na parkiecie wszystko, co mieliśmy. Zdrowie, pot, łzy, ale mamy srebro !

W drużynie Norwida zgromadzono może nie największe gwiazdy siatkówki, ale za to wielu doskonałych rzemieślników z plusligowym doświadczeniem, takich jak Irańczyk Milad Ebadipour czy Bartłomiej Lipiński.

Doszedł amerykański rozgrywający Quinn Isaacson, jest też czeski bombardier Patrik Indra, który potrafił zdobyć aż 31 pkt w meczu z Jastrzębskim Węglem, wzbudzając zachwyt kibiców pod Jasną Górą.

Jak tak dalej pójdzie, siatkarze z Częstochowy będą straszyć kolejnych potentatów. Wyrosła nowa siła w PlusLidze?!

Najnowsze