Co chciał, robił nad siatką Łukasz Kaczmarek (17 pkt,w tym 6 bloków), a jego kolega z Zaksy Kamil Semeniuk prawie się nie mylił w ofensywie, kończąc 11 z 15 piłek (13 pkt). Do tego mistrz Polski Tomasz Fornal dołożył 4 asy serwisowe. To była więc co najwyżej rozgrzewka Polaków przed walką z potentatami – USA w piątek i Rosją w sobotę. – Nie mogę powiedzieć, że to był łatwy mecz, bo trzeciego seta zaczęliśmy nieco gorzej – skomentował Kaczmarek. – Przede wszystkim zaliczyliśmy dużo asów i bardzo dobrze działał nasz system blok-obrona. Chłopacy w przyjęciu też robili świetną robotę. Jeśli o mnie chodzi, to był jeden z lepszych moich występów w elemencie bloku, co bardzo mnie cieszy. Ale liczę, że jeszcze zaliczę kiedyś więcej. Cieszymy się też, że na to spotkanie nie zużyliśmy zbyt dużo energii i że teraz możemy się szykować na cięższe mecze – mówił nasz atakujący, który zwrócił uwagę , że w polskim zespole gra toczy się o coś więcej niż rekordowe wygrane ze słabszym rywalem...
Co się stało z twarzą Wilfredo Leona? Na tym zdjęciu wygląda zupełnie inaczej
– Staraliśmy się robić wszystko najlepiej jak umiemy, nie patrząc, na to czy wygrywamy seta do 10 czy 12. Wielu zawodników w naszej drużynie walczy o miejsce w składzie na igrzyska, to dlatego nie odpuszczamy. Chcemy pokazać maksymalny poziom indywidualnie. Wierzymy w nasze umiejętności i naszą jakość gry. Liczymy na to, że po trzech meczach w tej serii spotkań będziemy się cieszyć z trzech wygranych – zauważył Łukasz Kaczmarek.
Nie żyje ważna postać związana z polską siatkówką
Polska zagra w piątek 4 czerwca z USA (18.00), a w sobotę 5 czerwca z Rosją (16.00).
