Lotos ograł Resovię 3:1 w walce o puchar, ale to zdecydowanie mniej prestiżowy cel niż złoto mistrzostw Polski. Mika, który za tytuł MVP otrzymał czek na 10 000 zł, mówił po odprawieniu rzeszowian, że to jeszcze nie ostatnie słowo sensacyjnej drużyny z Gdańska.
Zobacz: Lotos Trefl zdobył Puchar Polski! Anastasi czyni cuda
- Piątkowy drugi mecz finałowy to nowy rozdział i tak na to patrzymy - zapewnia Mika. - W pierwszym meczu finału nie mieliśmy wiele do powiedzenia, ale ciągle wierzymy, że możemy zdobyć tytuł. Na razie i tak już jest dobrze, bo mamy Ligę Mistrzów i nie chcemy wypaść z czołówki - dodaje siatkarz, który przez kilka lat występował w Resovii i zdobywał medale ligi, ale na Podkarpaciu grywał jedynie drugie skrzypce. - W ogóle nie myślałem przeciwko komu gram, liczyło się zwycięstwo - zapewnia Mika, który na szanse gry z pewnością nie będzie narzekał w Gdańsku. Niedawno przedłużył kontrakt z Lotosem do 2017 roku.