Przypomnijmy, że Jacek Nawrocki pożegnał się z reprezentacją Polski we wrześniu po zakończeniu mistrzostw Europy. Polski szkoleniowiec prowadził kadrę przez 6 lat i jego pożegnanie było dość zaskakujące. Później Nawrocki wyjaśnił w oświadczeniu, że chciał połączyć pracę w kadrze z prowadzeniem klubu Chemika Police. Na to nie zgodził się PZPS, co zaowocowało rozstaniem 56-latka z kadrą. Polski związek długo szukał następcy Nawrockiego i na początku 2022 roku wybór padł na Stefano Lavariniego, trenera włoskiego Igor Gorgonzola Novara. W rozmowie ze Sport.pl była reprezentantka Polski, Małgorzata Glinka-Mogentale, w mocnych słowach podsumowała to, co pozostawił po sobie polski szkoleniowiec.
Małgorzata Glinka-Mogentale krytykuje Nawrockiego
Jacek Nawrocki prowadził kadrę w latach 2015-2021 i nie zanotował z nią większych sukcesów. W rozmowie ze Sport.pl Małgorzata Glinka-Mogentale ma pretensje do 56-letniego trenera, że nie stworzył także żadnych podstaw do dalszej pracy. – Trener Nawrocki pracował z kadrą kupę czasu, ale nie stworzyła się wówczas zbytnio reprezentacja. Nie mamy żadnych fundamentów i to teraz trzeba znowu od początku robić. Potrzebny jest na czas. Czas, żeby znowu podnieść naszą reprezentację – oceniła 286-krotna reprezentantka Polski.
Siatkarz oszukany na 600 tys. euro. Przez 13 lat myślał, że romansuje z supermodelką
Jej zdaniem Stefano Lavarini może wprowadzić w kadrze nowe, lepsze standardy. – Przede wszystkim mam nadzieję, że nauczy on takiej mentalności, profesjonalizmu, pracy z głową. Uważam, że to jest najważniejsze – podkreśla Glinka-Mogentale, która przez wiele lat występowała we Włoszech – Bardzo się cieszę, że PZPS podjął decyzję o radykalniej zmianie na tym stanowisku. Uważam, że włoskie szkolenie jest bardzo dobre. Dlaczego wybiera się tamtejszych trenerów, a nie Polaków? Oczywiście, postawiliśmy wcześniej na rodaków, ale za dobrze to nie wyszło. Ja, mając doświadczenie sześciu sezonów gry we Włoszech, mogę powiedzieć, że to zupełnie inny świat – ocenia była reprezentantka Polski w wywiadzie dla Sport.pl.