Trener Jacek Nawrocki, który nieustannie od sześciu lat trenował reprezentację Polski siatkarek i prowadził Biało-czerwone na kolejnych wielkich turniejach, mógł zaskoczyć swoich fanów informując, że zrezygnował ze swojej posady. Dzień po tym, jak informacja o jego odejściu z reprezentacji obiegła media, były już selekcjoner zdecydował się wyjaśnić powody swojej decyzji. - Chciałem podkreślić, że po zakończonych właśnie Mistrzostwach Europy moim priorytetem nie była rezygnacja, ale możliwość prowadzenia reprezentacji i klubu jednocześnie. Jest to praktyka powszechna wśród trenerów na arenie międzynarodowej. Praca w Chemiku Police umożliwiłaby mi dokładniejsze i sprawniejsze nadzorowanie przygotowań przed tak ważną imprezą, jaką są Mistrzostwa Świata - czytamy w oficjalnym oświadczeniu byłego już selekcjonera reprezentacji Polski siatkarek.
Żona Fabiana Drzyzgi zwyzywana od najgorszych! Wystarczył jeden post i ruszyła lawina
Okazuje się jednak, że na takie rozwiązanie nie zgodziły się władze Polskiego Związku Piłki Siatkowej pomimo tego, że Jacek Nawrocki wnioskował o zawieszenie jego kontraktu w czasie rozgrywek ligowych. - Zarząd PZPS nie wyraził zgody na łączenie tych funkcji – podjęcie przeze mnie zatrudnienia w Chemiku Police było możliwe jedynie po zrezygnowaniu z pracy w kadrze. Myślę, że każdy zrozumie, że dla szkoleniowca bycie „w treningu” jest najlepszą szansą na nieustanny rozwój - zdradził Jacek Nawrocki. Całe oświadczenie byłego już trenera Polek znajdziecie tutaj.
Jacek Nawrocki trenerem Chemika Police! Jutro oficjalna prezentacja