Polskie reprezentacje zostały "osierocone". Vital Heynen i Jacek Nawrocki nie są już selekcjonerami i w PZPS trwają poszukiwania nowych trenerów na te stanowiska. Potencjalni kandydaci pojawili się już na horyzoncie, jednak na konkrety będzie trzeba nieco poczekać. Większym zaskoczeniem było odejście Nawrockeigo, który przez kilka lat prowadził kobiecą kadrę.
Malwina Smarzek wyjawiła prawdę o relacjach w szatni. Nie gryzła się w język
W pewnym momencie wydawało się, że zdołał wyciągnąć ją z kryzysu, ale ostatnie miesiące w wykonaniu pań znów były słabe. Nie wyniki były jednak powodem odejścia Nawrockiego, a brak zgody, żeby jednocześnie pracował w kadrze i w Chemiku Police. Nie jest również tajemnicą, że relacje szkoleniowca z niektórymi zawodniczkami nie były najlepsze.
Krzysztof "Diablo" Włodarczyk ponownie w ringu! Znamy datę kolejnego pojedynku
W 2019 roku wybuchła dość spora afera. Siatkarki napisały list otwarty, w którym przekazały, że nie chcą dalej pracować z Jackiem Nawrockim. Szkoleniowiec pozostał jednak na swoim stanowisku, ale o dobrej atmosferze w szatni raczej nie dało się mówić. Świadczą o tym również słowa Malwiny Smarzek.
Smarzek szczerze o atmosferze w kadrze. Nie zostawiła wątpliwości
W rozmowie z "Przeglądem Sportowym" atakująca szczerze wypowiedziała się o relacjach w kadrze. Te nie należały do najlepszych, a powodem był brak zaufania. - To podstawa, by móc cokolwiek zbudować. Z naszej strony brak zaufania był widoczny, a trener też nam dał wiele powodów, by brakowało tego także wobec niego - wyjawiła siatkarka.
- Nie chcę jednak wytykać błędów i analizować wszystkiego, bo to nie ma sensu. Dla wielu z nas ten sezon kadrowy był bardzo trudnym okresem i myślę, że biorąc pod uwagę to, co się działo, sportowo nie miałyśmy prawa nic ugrać - podsumowała jedna z liderek polskiej kadry.
