To była pierwsza przegrana polskich siatkarzy w MŚ 2014. W drugiej fazie czekają ich jeszcze trzy mecze: z Włochami, Iranem i Francją. Sytuacja w grupie wyrównała się, ale dwa zwycięstwa powinny nam dać awans do szóstki.
- Człowiek próbuje maksymalnie się skoncentrować i wykonac dobrze ten element, ale po drugiej stronie są ludzie, którzy chcą dobrze przyjąć. To taka walka między zawodnikami. czasami wygrywa przyjmujący - stwierdza nasz bombardier odnosząc się do słabszej skuteczności serwisu biało-czerwonych.
Dziennikarz ostro o polskich siatkarzach: Wiele gadają i chu... grają
Zwraca też uwagę na zmianę hali z wrocławskiej na dwa razy większą łódzką Atlas Arenę. - Ciężko nam było postawić blok, ale głównym naszym problemem była zagrywka, może dlatego że trochę inaczej się tutaj serwuje. w Łodzi nie mogliśmy ich złamać, zagrywka nie funkcjonowała tak jak we Wrocławiu. Liczę, że uda się nad tym popracować na treningach w Atlas Arenie i że się to zmieni – podsumował przed kolejnymi konfrontacjami drugiej fazy w Łodzi.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail