Mateusz Bieniek

i

Autor: Cyfrasport Mateusz Bieniek

Mateusz Bieniek przyznał się do swojej pasji. Robi to bardzo namiętnie, potrafi tam wsadzić nawet buraka

2021-07-15 9:19

Mateusz Bieniek jest jednym z ulubieńców kibiców siatkarskiej reprezentacji Polski, którzy liczą na wielki sukces drużyny Vitala Heynena w trakcie zmagań w Tokio. Siatkarz, który w poprzednim sezonie reprezentował barwy PGE Skry Bełchatów, kilka lat temu przyznał się do swojej nietypowej pasji. Okazuje się, że gracz jest wielkim miłośnikiem jednej czynności, którą potrafi wykonywać bardzo namiętnie i nie boi się używać nawet buraka. Mało kto mógł podejrzewać o to gracza Biało-Czerwonych.

Mateusz Bieniek od lat cieszy się wielkim zaufaniem ze strony selekcjonerów reprezentantów Polski i od dawna był uważany za jednego z "pewniaków" do wyjazdu w Tokio. Gracz PGE Skry Bełchatów kilka lat temu, będąc jeszcze zawodnikiem Effectora Kielce przyznał się na łamach portalu "echodnia.eu." do swojej dość nietypowej pasji. Środkowy uwielbia to robić nawet z buraka.

Piotr Nowakowski zdradził, jak podrywał żonę. Podglądała go przez internet i dostała niespodziewaną wiadomość

Mateusz Bieniek o swojej nietypowej pasji. Zaczęło się lata temu

W trakcie rozmowy z portalem "echodnia.eu" z 2016 roku siatkarz przyznał się, że jest wielkim fanem robienia soków za pomocą sokowirówki. Sportowiec był wielkim miłośnikiem tego zajęcia i nie martwił się, że jego zainteresowanie może być uważane za nietypowe. Mało tego, w rozmowie z dziennikarzami rekomendował nawet robienie napoju z buraka, wskazując na zdrowotne właściwości eliksiru.

- I namiętnie robię soki, dosłownie z wszystkiego, nawet z buraków! Są przepyszne. Może to dosyć nietypowy sposób na spędzanie wolnych chwil, ale mnie się to nowe zajęcie bardzo podoba. Polecam takie zdrowe soki wszystkim – mówił w 2016 roku ówczesny gracz Effectora Kielce.

Aby zobaczyć sceny z życia prywatnego Mateusza Bieńka, przejdź do galerii poniżej.

Paweł Zatorski powiedział szczerze o Bogu. Mocne poglądy siatkarza, robi to razem z rodziną

Mateusz Bieniek uwielbiał także inne dyscypliny

W trakcie wywiadu z "echodnia.eu" Mateusz Bieniek przyznał, że uwielbia piłkę nożną i boks, ale w gimnazjum zaczął się interesować siatkówką i wokół tej dyscypliny skupił swoją karierę.

- Moim żywiołem był futbol, idolem Cristiano Ronaldo i grałem w Pogoni Blachownia najpierw jako bramkarz, a potem jak obrońca. Ale rosłem jak na drożdżach i piłka coraz bardziej plątała mi się między nogami. No to zacząłem uprawiać boks, ale w ringu z moim wzrostem też było ciężko, bo już w pierwszej klasie gimnazjum miałem 188 cm, a gdy je kończyłem - 205. Za siatkówką nie przepadałem, ale za namową trenera Andrzeja Kuziora i rodziców w trzeciej klasie gimnazjum postanowiłem spróbować. I nie żałuję. To teraz moje życie – mówił Mateusz Bieniek.

Najnowsze