ME siatkarzy, Polska – Słowenia 0:3. Zła atmosfera w kadrze? Prezes PZPS Jacek Kasprzyk: Widocznie coś poza boiskiem nie grało

2017-08-31 1:42

- Czuję, że wszyscy mogą się teraz domagać, żebym to ja zrezygnował ze stanowiska. Co się też może stać – powiedział na gorąco prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej Jacek Kasprzyk po blamażu siatkarzy ze Słowenią i odpadnięciu z ME. Szef siatkarskiej centrali nie określił, czy posada trenera Ferdinando De Giorgiego jest zagrożona. Zasugerował jednak, że wpływ na rezultat Biało-Czerwonych mogła mieć zła atmosfera w kadrze.

- Budowa na boisku zaczyna się od budowy poza boiskiem – podkreślił Kasprzyk. - Widocznie coś poza boiskiem nie grało w tej ekipie. To jest też temat do rozmowy, czy ta drużyna była drużyną od początku do końca, czy sztab był z zawodnikami, a zawodnicy ze sztabem. Ne jestem całą dobę z zawodnikami. Możemy tylko coś sugerować, natomiast trener odpowiada za wszystko ja nie wystawiam szóstki na boisko, wystawia trener. Ja nie robię zmian, tylko trener – dodał szef PZPS.

- Ja też jestem człowiekiem, jeśli coś nie wyszło. Może ktoś się ze mną męczy? Uważam, że my jako federacja wykonaliśmy kawał dobrej roboty organizując te mistrzostwa. Siatkarze nie mogą powiedzieć, że czegokolwiek im brakowało – stwierdził stanowczo Kasprzyk. - Nie mamy sobie nic do zarzucenia jako związek. Liczba dni treningowych, ilość sprzętu, liczba odżywek, wszystko było. Możecie zapytać zawodników czy czegoś nie mieli.

Kasprzyk został zapytany czy jeśli De Giorgi sam podałby się do dymisji po ME, to by ją przyjął. - Jeżeli sam podjąłby taką decyzję... Nie można na siłę trzymać ludzi, jeśli nie chcą pracować – skwitował szef związku. Dlaczego Polacy odpadli z ME w tak wczesnej fazie? - Może nastąpił jakiś błąd w przygotowaniach? Może nie mieli szybkości, może za dużo było zrobionej siły, ja tego nie umiem powiedzieć. Trzeba to przeanalizować zapytać trenerów: dlaczego w danym elemencie wyszło jak wyszło. Są pewne sytuacje... Jeżeli jeden z zawodników ma po pierwszym secie ze Słowenią 17 procent skuteczności (chodzi o Bartosza Kurka – red.) i wychodzi w drugim secie, to dla mnie, normalnego prostego inżyniera opierającego się też na statystykach i matematyce fizycznej, taki gracz nie powinien zaczynać drugiej partii. Są trenerzy, którzy maja ulubione szóstki i nimi zaczynają. Są tacy, którzy mówią, że jak kończy się mecz zwycięstwem, to szóstki się nie zmienia. Moim zdaniem tych zmian było za mało – dodał Kasprzyk.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze