– Dlatego mamy przewagę na dzień dobry, będziemy się bić do samego końca z Rosjanami, jestem optymistycznie nastawiony. Uważam, że wygramy – przewiduje siatkarz Zaksy Kędzierzyn, mający za sobą w minionym sezonie klubowym m.in. wyeliminowanie słynnego Zenitu Kazań w Lidze Mistrzów, którą ostatecznie wygrał polski zespół. – Każdy z nas obserwował mecz Rosjan z Ukraińcami w 1/8, wiemy jak grają i że mają nowego atakującego. Ciężko powiedzieć, czy to jest słabsza Rosja niż na igrzyskach, chociaż nie mają zawodnika ataku na tej pozycji (chodzi o wstawienie tam nominalnego przyjmującego Jegora Kliuki – red.).
Bartosz Kurek rozluźniony po Finlandii: Było zaje...ście!
– Ta gra jest w związku z tym trochę inna także dla nich. W fazie grupowej nie była szczytowa. Na najważniejsze mecze pewnie się to zmieni. Nie mają jednak tego co my, czyli siódmego zawodnika w postaci publiczności – mówi Semeniuk o Rosji, która zakończyła rozgrywki grupowe na 2. miejscu z jedną porażką w pięciu meczach. W 1/8 finału pokonała 3:1 Ukrainę.
Heynen zdradził sekret zwycięstwa nad Finami w ME siatkarzy. „Oby zadziałał z Rosją”
– Co do naszej drużyny, faza grupowa jest zakończona, kilka spotkań było nerwowych, ale wygraliśmy grupę. Nie musiały padać żadne mocne słowa w szatni. Teraz pierwszy schodek drugiej fazy jest za nami i czekamy na pokonanie kolejnych – mówi Semeniuk.