Zaczęliśmy zgniatać Rosjan od pierwszej akcji. Szybko prowadziliśmy 4:1 po asie Bartosza Kurka (33 l.), nasz blok robił co chciał. Na ręce Biało-Czerwonych rywale nadziewali się raz po raz. Ustawiliśmy Sborną serwisem, więc niejednokrotnie piłka wracała na polską stronę po fatalnym przyjęciu, a na to tylko czyhał nasz siatkarski zabójca Wilfredo Leon (28 l.), doskonale dysponowany w otwierającej partii. Razem z Kurkiem skończyli w niej 10 z 12 ataków, dosłownie miażdżąc Rosję. Potem grali równie dobrze. Przeciwnik, choć lekko zamroczony, nie położył się plackiem i w drugim secie nawiązał walkę. Tylko swoim błędom zawdzięcza, że nie wyrwał nam tej partii z rąk. W trzeciej odsłonie kontrolowaliśmy sytuację, wychodziło nam w końcówce wszystko.
Rosjanie rzuceni na kolana! Polska w półfinale mistrzostw Europy
Leon grał jak w transie, może tylko w zagrywce nie niszczył przeciwnika tak jak w innych elementach. – Czuję się bardzo dobrze, szczególnie w ataku i obronie. Dawno już nie pokazałem, że potrafię bronić, dzisiaj się udało – komentował Wilfredo Leon po wyeliminowaniu Rosji z turnieju. – Zagraliśmy świetnie jako drużyna, bo Rosja to zawsze mocny rywal. Dzisiaj zwycięstwo było po naszej stronie. Jeśli tak można nazwać, to trochę rum by siatkarskiej am było. Wszyscy są zadowoleni, kibice na pewno też. Kiedy skandują moje nazwisko, to dodaje energii, przepraszam, że nie było żadnego asa serwisowego, ale następnym razem się poprawię. Spróbuję do końca turnieju grać na wysokim poziomie.
– Przed meczem mówiłem chłopakom, żeby się skoncentrowali na każdym elemencie, bo przeciwnicy będą na maksa ryzykować. I tak było, ale Rosjanie niczym nas nie zaskoczyli – nie ukrywał Wilfredo.
Wilfredo Leon z piękną żoną z Polski nie szczędzili sobie buziaków. Piękne zdjęcia po ślubie
Polacy przenoszą się do Katowic, gdzie w sobotę i niedzielę zagrają dwa ostanie mecze ME 2021. Najpierw w półfinale zmierzą się z lepszym z pary Słowenia – Czechy. Jeśli to będą Słoweńcy, nadarzy się okazja do rewanżu za przegraną walkę o finał dwa lata temu w EuroVolley 2019.
– Mamy jeszcze dwa mecze, ale nie ma znaczenia rywal, trzeba będzie walczyć z każdym. Jeśli to będzie Słowenia w półfinale, to... czekam spokojnie. Pamiętam, pokonaliśmy ich w Lidze Narodów, czekam na to samo w mistrzostwach Europy – powiedział Leon.
Wielkie święto Vitala Heynena na meczu Polska - Rosja! Niewielu kibiców o tym pamięta. Będzie feta?