Zdecydowanym faworytem tego barażu był zespół "Trójkolorowych". Fakt, że obrońcy tytułu znaleźli się w tym miejscu, był dużą niespodzianką. Dziwić jednak nie mógł, bo turniej w Polsce Francuzi rozpoczęli fatalnie. Najpierw przegrali 2:3 z Belgią. Następnie byli bliscy jeszcze większej wpadki w meczu z Holandią. Tamto spotkanie jednak wygrali po tie-breaku. Na miarę swoich możliwości zagrali dopiero z Turcją, pokonując ją 3:0. Podopieczni Laurenta Tillie zajęli drugie miejsce w grupie i o ćwierćfinał musieli bić się z Czechami. Nasi południowi sąsiedzi w grupie wygrali tylko raz. Było to na inaugurację ze Słowacją. W kolejnych starciach siatkarze Michala Nekoli musieli uznać wyższość Niemców i Włochów. Wylądowali na trzecim miejscu w tabeli i w barażach trafili na teoretycznie najmocniejszą ekipę z Francji.
Pierwszy set barażowego pojedynku w Katowicach rozpoczął się od wyrównanej walki. Dopiero po przerwie technicznej jedna z drużyn odskoczyła na kilka punktów. I była to, ku zdziwieniu, reprezentacja Czech. Nasi południowi sąsiedzi mieli już nawet cztery punkty przewagi. Francuzi jednak gonili rywali i dogonili przy stanie 21:21. Wtedy jednak maszyna mistrzów się zatrzymała. Cztery punkty zdobyli Czesi i wygrali pierwszą partię.
W drugiej partii obrońcy tytułu wzięli się do roboty. Szybko wypracowali przewagę. Prowadzili 8:5. Później coś w ich grze się zatrzymało i Czesi wyrównali stan rywalizacji. Francja zdołała jednak odskoczyć jeszcze na drugiej przerwie technicznej. Później pilnowała dwupunktowej przewagi, a w końcowej fazie seta znakomicie serwował Kevin Le Roux i pozwolił swojej drużynie wygrać 25:21. "Trójkolorowi" wyrównali dzięki świetnej grze blokiem, który dał im sześć punktów w drugim secie. Reprezentacja Czech miała zaś problem z atakiem.
Był to jednak przestój tylko chwilowy. Czesi wrócili do swojej dobrej gry w trzecim secie. Początkowo ustępowali Francuzom, ale szybko doprowadzili do remisu, a na drugiej przerwie technicznej mieli już przewagę. Raz czescy siatkarze ją powiększali, raz Francuzi zmniejszali dystans. Do remisu jednak mistrzowie Europy nie doprowadzili i seta przegrali. Niespodzianka była o krok.
Czuli do reprezentanci Czech. Wiedzieli, że stoją przed wielką szansą i nie mogą jej wypuścić z rąk. Od początku czwartego seta zagrali tak, jakby grali o mistrzostwo Europy. Francuzi byli bezradni. Z dwupunktowej przewagi zrobiły się cztery punkty. Później pięć. Dokładnie o taką liczbę oczek byli lepsi w czwartej i - jak się okazało - ostatniej partii. Wygrali całe spotkanie 3:1 i awansowali do ćwierćfinału mistrzostw. A obrońcy tytułu pożegnali się z turniejem, nie awansując nawet do najlepszej ósemki.
Francja - Czechy 1:3 (21:25, 25:21, 21:25, 20:25)
ME w siatkówce: Sensacja! Mistrzowie Europy za burtą. Czesi pogromcami Francuzów
Tego nikt się nie spodziewał. Francja spisywała się w Polsce słabo, ale nikomu się nie śniło, że z turnieju wyrzucą ją Czesi. A jednak. W barażowym meczu o ćwierćfinał podopieczni Michala Nekoli pokonali obrońców mistrzowskiego tytułu i wyrzucili ich z turnieju. Teraz czeskich siatkarzy czeka drugi pojedynek z Niemcami. Stawką półfinał mistrzostw Europy.