Obrona Mirosława P. przekonywała, że ich klient ma poważną chorobę serca i natychmiast powinien zostać zwolniony z aresztu. Sąd jednak podzielił zdanie Prokuratury Okręgowej w Warszawie, która wystąpiła o przedłużenie aresztu do połowy maja bieżącego roku, ze względu na ciągłą obawę matactwa. - Grozi im [także Arturowi P.] surowa kara, która mogłaby ich motywować do utrudniania postępowania – informowała rzeczniczka prasowa Sądu Okręgowego Ewa Leszczyńska-Furtak.
Mirosław Przedpełski zrezygnował z funkcji prezesa PZPS: "Nie czuję się winny" [WIDEO]
Dlaczego zignorowano problemy zdrowotne oskarżanego? TVP.info dotarło do informacji, wedle których śledczy otrzymali już ekspertyzę biegłych. Wynikało z niej, że pobyt w areszcie nie zagraża zdrowiu Mirosława P. - Wiemy, że podejrzany jest chory, ale nie jest w tak złym stanie, aby nie móc przebywać za kratami i korzystać z więziennej służby zdrowia. Dysponujemy już opiniami biegłych ze szpitala MSWiA oraz Instytutu Kardiologii w Aninie, które nie wykazują, aby w przypadku Mirosława P. zachodziło poważne zagrożenie dla życia i zdrowia – wyjawił jeden ze śledczych.
Przedłużenie tymczasowego aresztu tyczy się także zastępcy byłego prezesa PSPS Artura P. Obu oskarżonym gorzi do 12 lat więzienia. Prokurator uznał, że przyjęli korzyści majątkowe w związku z pełnieniem funkcji publicznej. PZPS jest finansowany m.in. przez Ministerstwo Sportu i Turystyki.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail