Polska - Rosja, siatkarze, siatkówka

i

Autor: Archiwum serwisu reprezentacja Polski

MŚ w siatkówce: Ile za prawa do transmisji żądał Polsat? Ile dawała TVP?

2014-09-13 16:55

Nie milkną echa zakodowania siatkarskiego mundialu przez Polsat. List w tej sprawie do prezesa TVP wystosował nawet Jerzy Owsiak, zarzucając publicznej telewizji, że "okradła Polaków z olbrzymich emocji, jakie niosą ze sobą mistrzostwa świata w siatkówce". Jakie były kulisy negocjacji w sprawie praw do transmisji mundialu? Jakie oferty przedstawiły Polsat i TVP?

- Ukarał pan nas, kibiców, serwując wiadomości o mistrzostwach świata w siatkówce w szczątkowej, żenującej wersji w telewizyjnych newsach sportowych. Wygrana 3:0 z Argentyną była trzecią, a może i czwartą wiadomością tego dnia czytaną przez złotoustych prezenterów... - napisał Owsiak. Owsiakowi odpowiedział wyraźnie podenerwowany tymi zarzutami szef działu sportowego Włodzimierz Szaranowicz: - Jerzy, pod zły adres kierowałeś swoje pretensje. Przede wszystkim TVP nigdy nie mogła kupić praw do mistrzostw, ponieważ nigdy nie było jawnego przetargu - wyjaśnił Szaranowicz.

MŚ w siatkówce: Wojna dziennikarzy TVP i Polsatu na Twitterze

"Super Express" dotarł do tajnych dokumentów. Okazuje się, że półtora miesiąca temu TVP złożyła Polsatowi ofertę odkupienia praw do pokazania wszystkich meczów Polaków, finału, półfinałów, meczu o 3. miejsce oraz dodatkowo jednego najciekawszego meczu dnia (gdy nie grają Polacy) w sumie 20 spotkań za... 4 miliony złotych!

- To była kwota nie do przyjęcia. TVP płaci za towarzyskie mecze piłkarskiej reprezentacji Polski w granicach 300-390 tys. euro (od 1,3 mln do 1,6 mln zł). Czyli chcieli kupić prawa do pokazywania polskich siatkarzy na mundialu za równowartość 2,5 meczu piłkarskiego. A przecież siatkarze rozgrywać będą co najmniej 9, a może i 13 meczów. Te prawa warte były 13-15 mln zł - mówi "Super Expressowi" osoba zorientowana w kulisach negocjacji.

Owsiak przesadził ostro krytykując TVP. Szaranowicz ma rację, że twórca WOŚP kieruje pretensje pod zły adres. Najbardziej namieszali w tej sprawie politycy (z premierem Tuskiem na czele), którym żal było dofinansować imprezę, tak by była pokazywana w otwartym kanale. A cierpią na tym zwykli kibice...

KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail

Najnowsze