„Georgetown jest zasmucone i zdruzgotane wiadomością o śmierci naszego tegorocznego absolwenta, Krzysztofa Kowalskiego. Był lubianym członkiem naszej społeczności, genialnym studentem-sportowcem i jeszcze lepszym człowiekiem. Nasze modlitwy są z jego rodziną, bliskimi i przyjaciółmi w tym trudnym czasie” – napisała uczelnia Kowalskiego w mediach społecznościowych. Polski siatkarz występował w ekipie Georgetown Tigers w lidze uczelnianej. Przyczyna śmierci młodego gracza nie została podana.
Nagłe wieści w sprawie Nikoli Grbicia! Serbski trener obejmie nową funkcję, PZPS ogłasza
Odnosił sukcesy na parkiecie i na uczelni
Jeszcze w połowie lipca Krzysztof Kowalski został wybrany najlepszym sportowcem-studentem roku w Mid-South Conference, za sprawą osiągnięć sportowych i naukowych. Był dopiero drugim graczem siatkarskiej drużyny Tigers, któremu udało się uzyskać podobne wyróżnienie. Latem zdobył dyplom ukończenia Georgetown.
Jego uczelniany klub zdobył w tym roku mistrzostwo kraju organizacji akademickiej NAIA (National Association of Intercollegiate Athletics), która działa na nieco mniejszą skalę (przede wszystkim inne są nakłady finansowe) niż najbardziej znana amerykańska sportowa instytucja studencka NCAA.
Kowalski otrzymał nagrodę MVP turnieju finałowego NAIA. W czterech meczach turnieju Polak zdobył 72 punkty, w tym zaliczył 17 asów i 11 bloków. W całym sezonie pomógł Georgetown wygrać 28 z 34 spotkań. Był drugim najlepiej punktującym siatkarzem zespołu. W składzie drużyny Tygrysów występowali także inni Polacy: Kacper Dobrowolski, Michał Bąk i Adam Szewiński.
Podopieczny Nikoli Grbicia wprost o zakończeniu kariery. Szokujące słowa Marcina Janusza
Bardzo doceniano także jego osiągnięcia akademickie. W 2024 r. ukończył z wyróżnieniem studia na kierunkach finanse i administracja biznesowa oraz księgowość.