Polscy siatkarze bardzo suchą stopą przechodzą przez fazę grupową mistrzostw Europy. Teraz idą po zwycięstwo w meczu z Danią, a w poprzednich spotkaniach stracili tylko jednego seta. Za każdym razem pewnie wygrywali "za trzy" - z Czechami, Holandią i Macedonią Północną. Tylko "Pomarańczowi" zdołali ugrać seta w rywalizacji z zawodnikami Nikoli Grbicia. Dania to jeden z najsłabszych zespołów "polskiej" grupy C tych mistrzostw i to wyszło w drugim secie, przegranym przez nich do 9. Duńczycy spotkanie z Polakami zaczęli jednak całkiem nieźle, opadli sił w końcówce pierwszego seta i go przegrali. Dopiero druga odsłona to była absolutna dominacja "Biało-Czerwonych".
Symbolem tej dominacji musi być znakomity serwis Wilfredo Leona. Atakujący reprezentacji Polski posłał piłkę na drugą stronę siatki z prędkością 138 km/h. To jest... siatkarski rekord świata! Leon wyrównał swoje własne osiągnięcie sprzed trzech lat. Ostatni raz tak mocno serwował w zeszłym roku. Urodzony na Kubie siatkarz w meczu Sir Safety Perugia z Itas Trentino zaserwował z prędkością 138 km/h. Wcześniej dzierżył miano najmocniej serwującego siatkarza z Iwanem Zaytsevem - obaj zaserwowali z prędkością 134 km/h.
To drugi rekord w prędkości serwisu w tym tygodniu. Wcześniej najlepszy wynik w historii tenisowego US Open w Nowym Jorku ustanowił Ben Shelton. Młody Amerykanin zaserwował piłeczkę z prędkością 239 km/h.