Od kilku lat Polacy są głównymi faworytami do triumfu na każdej imprezie, na której się pojawiają. Nie inaczej będzie i tym razem. Mistrzostwa Europy to w zasadzie turniej docelowy dla biało-czerwonych, którym pozostanie jeszcze walka o kwalifikację olimpijską, ale w przypadku Polaków brak awansu do Paryża byłby gigantyczną niespodzianką. Dlatego na mistrzostwa Europy rzucone zostaną wszystkie siły.
Nikola Grbić przed trudnym wyborem. Kogo skreśli?
Tym samym Nikola Grbić ponownie będzie musiał poważnie zastanowić się, kogo powoła do czternastoosobowego składu na czempionat Starego Kontynentu. Któryś z siatkarzy otrzyma niemiłą wiadomość o braku powołania, a wybór jest naprawdę trudny. Jak podaje portal sport.pl selekcjoner wciąż rozważa różne modele. Jeden z nich zakłada powołanie aż pięciu przyjmujących, co jest niestandardowym rozwiązaniem.
Wówczas do składu może być powołanych jedynie trzech środkowych, co przy kontuzji Mateusza Bieńka byłoby pewnego rodzaju rozwiązaniem. Grbić z decyzją będzie zwlekał do ostatniej chwili i będzie przyglądał się sytuacji zdrowotnej zawodników. - Z tego powodu wciąż jeszcze rozpatrywanych jest wiele scenariuszy i każdy wchodzi w grę. Nikola naprawdę jeszcze nie wie, na jaki wariant postawić - powiedział nieoficjalnie jeden z członków sztabu cytowany przez sport.pl.