Praca Nikoli Grbicia z reprezentacją Polski przynosi kapitalne efekty. Biało-czerwoni na każdej imprezie stają na podium, nie brakowało również wielkich triumfów i wciąż utrzymują się na pierwszej pozycji wśród wszystkich ekip na świecie. Serbski szkoleniowiec doprowadził również Polaków do pierwszego od 48 lat medalu olimpijskiego, co jedynie potwierdziło, że to odpowiedni człowiek na odpowiednim miejscu. Mimo wszystko informacja przed igrzyskami w Paryżu o przedłużeniu umowy Grbicia przez PZPS była nieco niespodziewana, ale została przyjęta przez fanów z entuzjazmem.
Grbić odejdzie do Serbii?
Nowa umowa Grbicia, która obowiązuje do 2028 roku, nie przeszkodziła serbskim mediom w dywagacjach związanych z przyszłością trenera. Portal meridiansport.rs dywagował, że to właśnie obecny szkoleniowiec reprezentacji Polski, albo Slobodan Kovac byliby najlepszymi kandydatami na objęcie serbskiej kadry. "Nie ma wątpliwości, że są dwa idealne nazwiska, które wiele osób chciałoby zobaczyć przy serbskiej ławce rezerwowych - Nikola Grbić i Slobodan Kovac" - można było przeczytać na portalu.
Grbić o przyszłości w Polsce
Od samego początku jasnym było, że to jedynie medialne spekulacje, ale potwierdzenie tego, że Grbić zostaje w Polsce znajdziemy w rozmowie trenera z portalem WP SportoweFakty. - Nie wiem, jak mógłbym zostać trenerem serbskiej reprezentacji, jeżeli mam podpisaną umowę z Polską do igrzysk w Los Angeles. Nie mógłbym więc trenować dwóch drużyn. Dopóki jestem selekcjonerem Polaków, to nie będę pracował z Serbami - zadeklarował szkoleniowiec reprezentacji Polski.