- Taką imprezę jak Puchar Świata trzeba przede wszystkim dobrze rozpocząć - zapowiadał przyjmujący Michał Winiarski (28 l.) i słowa wicemistrza świata sprzed 5 lat znalazły potwierdzenie. Nawet przez moment przewaga Polaków nie podlegała wczoraj dyskusji, mimo że całe spotkanie z ławki rezerwowych oglądał lider kadry Bartosz Kurek (23 l.), wciąż narzekający na skutki urazu kręgosłupa.
80 minut i z głowy
Zaledwie 80 minut wystarczyło podopiecznym Andrei Anastasiego (51 l.) do odprawienia drugiej drużyny globu. Polacy po własnych akcjach zdobyli 55 z 75 pkt. Resztę podarowali im rywale, którzy popełniali szkolne błędy. Kubańczycy chwilami grali jak uśpieni, tak jakby nie posłużyła im zaledwie dwudniowa aklimatyzacja (przyjechali do Japonii w piątek, podczas gdy biało-czerwoni - 3 dni wcześniej).
W obu pierwszych setach Polacy mieli już 5-6 punktów przewagi i w końcówkach grali dzięki temu na większym luzie, choć przeciwnicy szarpali i próbowali odrabiać straty. W trzeciej partii wyglądało na to, że rywal się po prostu poddał. Nasi ruszyli z kopyta i wygrywali 5:0, 7:1 i 13:5. Nie było żadnej wątpliwości, jak skończy się to spotkanie.
- Graliśmy dobrze, jestem szczęśliwy, że wygraliśmy - podsumował trener Anastasi. - Byliśmy bardzo skoncentrowani, a to jest sprawa niezwykłej wagi, bo uczestniczymy w bardzo trudnym turnieju - dodał Włoch. - Taktycznie zagraliśmy dziś bezbłędnie - podsumował kapitan drużyny Marcin Możdżonek (26 l.).
Najlepszym graczem meczu wybrano atakującego biało-czerwonych Zbigniewa Bartmana (24 l.), ale wcale nie byłoby błędem przyznanie tego trofeum Piotrowi Nowakowskiemu (23 l.). Nasz młody środkowy idealnie współpracował z Pawłem Zagumnym (34 l.) i zdobył 13 pkt - najwięcej w zespole.
Mocny pierwszy krok
- Czuję, że na Puchar Świata mamy optymalny skład - skomentował Nowakowski. - Kiedy w trzecim secie Kubańczycy siedli, mogliśmy rozwinąć grę skrzydłami.
Zwycięstwo biało-czerwonych jest mocnym, choć dopiero pierwszym kroczkiem na drodze do olimpijskiego awansu. Z dwunastu uczestniczących w PŚ zespołów kwalifikację uzyskają trzy najlepsze. Dziś rano gramy z mistrzami Europy Serbami. Rywale będą mieli nóż na gardle, bo na otwarcie imprezy niespodziewanie ulegli Argentyńczykom. - Drugi raz tak słabo nie zagrają - przewiduje Nowakowski.
Puchar Świata
Polska - Kuba 3:0
(25:21, 25:23, 25:16)
Polska: Nowakowski 13, Bartman 12, Winiarski 11, Możdżonek 9, Kubiak 8, Zagumny 2, Ignaczak (l)
Inne wyniki: Serbia - Argentyna 0:3, Chiny - USA 0:3, Włochy - Rosja 1:3, Egipt - Brazylia 0:3, Iran - Japonia 3:1.
Czołówka tabeli: 1. Brazylia i Argentyna po 3 pkt, 3. USA 3,
4. Polska 3.