Bartosz Kwolek, reprezentacja Polski

i

Autor: Tomasz Radzik/Super Express Bartosz Kwolek

Pewny triumf Polski na inaugurację Pucharu Świata! Tunezja ograna w trzech setach

2019-10-01 10:20

Polacy w pełni zrealizowali swoje założenia na mecz z Tunezją, który zainaugurował zmagania w Pucharze Świata 2019. Biało-czerwoni nie mieli większych problemów z Afrykańczykami i pokonali ich w Japonii 3:0, choć w drugim secie nie obyło się bez nerwówki i walki do samego końca. Najważniejszą informacją dnia pozostaje jednak komplet punktów na koncie podopiecznych Vitala Heynena.

Polska - Tunezja 3:0 (25:16, 25:23, 25:12)

Polska: Fornal, Huber, Janusz, Kaczmarek, Kwolek, Kurek, Lemański, Łomacz, Łukasik, Popiwczak, Szalacha, Szymura

Tunezja: Ayech, Ben Slimene, Bongui, Hmissi, Jerbi, Jouini, Karamosli, Mbareki, Miadi, Moalla, Mosly, Nagga, Othmen, Redissi

W tym spotkaniu nie wystąpił jeszcze żaden z zawodników, którzy do soboty byli zaangażowani w walkę na mistrzostwach Europy zakończoną zdobyciem brązowego medalu w Paryżu. Siatkarze z tego grona, którzy otrzymali powołanie także i na Puchar Świata, dołączą do drużyny dopiero w kolejnych dniach. Mimo to ekipa belgijskiego szkoleniowca nie miała żadnego problemu z rozprawieniem się z niżej notowanym rywalem i uczyniła to w trzech setach.

Na ławce rezerwowych przez całe spotkanie pozostał Bartosz Kurek. Gwiazda polskiego zespołu wraca po kontuzji i postanowiono, że w pierwszym starciu jego występ jest jeszcze niepotrzebny.

Koledzy 31-latka na początku starcia z Tunezją stanęli na wysokości zadania. Szybko wypracowali sobie kilka punktów przewagi i nie oddali jej już do samego końca. Ostatecznie rozstrzygnęli tę partię na swoją korzyść wynikiem 25:16.

Nadspodziewanie dużo emocji przyniósł drugi set. Tunezyjczycy od samego początku byli skuteczni zarówno w ataku, jak i w obronie, gdzie dzielnie stawali na drodze Polaków kolejnym blokami. Biało-czerwoni zbliżyli się do rywali w samej końcówce, a potem wykazali się chłodną głową i doświadczeniem, dzięki czemu skromnie rozstrzygnęli tę partię na swoją korzyść.

Ostatnia odsłona odbyła się już całkowicie bez historii - ekipa Heynena od początku do końca przeważała w każdym aspekcie i wygrała trzynastoma punktami przewagi.

Tym samym na start Pucharu Świata polska drużyna dopisała do swojego konta komplet punktów.

Kolejny mecz już we wtorek, 2 października. O godzinie 12:20 czasu polskiego rywalem biało-czerwonych będą gospodarze - Japończycy.

Najnowsze