Polacy byli wielkimi faworytami dwumeczu z reprezentacją Belgii i całkowicie podołali swojemu zadaniu. O ile wczoraj mogliśmy mówić o wyrazie prawdziwej dominacji drużyny narodowej, o tyle wydawać się może, że dziś Polacy zagrali jeszcze lepiej. Powiedzieć o tym, że nasza drużyna zdeklasowała Belgów, to nie powiedzieć nic. Nie da się ukryć, że będąc w tak dużej formie, Polacy mogą osiągnąć wielkie zwycięstwa w trakcie Ligi Narodów.
Polska - Belgia. Wielki tryumf Biało-Czerwonych
Tuż po wczorajszym, wysokim zwycięstwie Polaków nad Belgami wiadome było, że nasi rywale nie będą w stanie nawiązać sportowej walki. O ile kilku belgijskich siatkarzy, takich jak chociażby Cox, D'Heere próbowało pokazywać klasę, o tyle musieli pogodzić się ze swoim losem. Kapitalne zawody dla drużyny narodowej rozgrywał Wilfredo Leon. Naturalizowany Kubańczyk był prawdziwą rewelacją w trzeciej i czwartej kwarcie, niwelując zapędy ofensywnej gry Belgów. Na pochwałę zasługują także Mateusz Bieniek i Bartosz Kurek, którzy napędzali atak naszego teamu, co doprowadziło do zdecydowanego zwycięstwa 4:0, a więc powtórki z wczoraj. Tuż po meczu, wypowiedzi udzielił trener kadry narodowej - Vital Heynen, który powiedział, że to zgrupowanie było dla niego bardzo męczące. Szczególnie że musiał wybrać siatkarzy, którzy będą reprezentować nasz kraj w trakcie Ligi Narodów. Decyzje szkoleniowca nie były łatwe, a on sam, jak przyznał, musiał się dzisiaj pożegnać z wieloma, wspaniałymi graczami.
Najman skończy z emeryturą? Na stole leżą tysiące złotych, rywal wyzywa go od frajerów!
Polska – Belgia 4:0 (25:14, 25:21, 25:11, 25:19)
Polska: Muzaj, Kurek, Leon, Wojtaszek, Drzyzga, Łomacz, Kubiak, Śliwka, Kochanowski, Semeniuk, Zatorski, Bieniek, Huber
Belgia: Steuer, van Else, van de Velde, D'Heer, Cox, van Hoyweghen, Rotty Wing, Thys, Ribbens, Plaskie, Desmet, Kindt, Reggers, Brems
