Wszystko przez to, że przedłużyła się finałowa seria w niemieckiej lidze, w której zespół Heynena, VfB Friedrichshafen, walczy u siebie z Berlin Volleys i remisuje 2-2. Decydujące starcie odbędzie się w środę wieczorem. A już następnego dnia selekcjoner ma być w Spale.
- W czwartek rano wsiądzie do samolotu w Monachium, w Warszawie będzie o ósmej i od razu zabieram go do Spały na trening - tłumaczy "SE" rzecznik reprezentacji Mariusz Szyszko. - Mamy wszystko precyzyjnie ustalone, nie powinno być żadnych problemów. W czwartek odbędą się też drugie zajęcia, po południu.
Heynen nie ma problemu z pracą non stop. - Żyję siatkówką 364 dni w roku. Wyjątkiem są urodziny żony - mawia.
W Spale Belg będzie miał do dyspozycji 24 zawodników. Później dołączą Mateusz Bieniek i Paweł Zatorski z Zaksy, która gra jeszcze w weekend w Final Four Ligi Mistrzów, oraz kończący występy w zagranicznych ligach Michał Kubiak i Fabian Drzyzga.
Fotograf, miłośnik koni i kierowca Mustanga zostali mistrzami Polski
Wyniki na żywo - sprawdź na kogo warto postawić
Tabele i statystyki z 16 dyscyplin