To była końcówka tie-breaka, ostatecznie wygranego przez Perugię, która zdobyła trofeum. Wilfredo był na środku siatki, ale pośliznął się i kompletnie bez kontroli uderzył tyłem głowy w parkiet upadając. Natychmiast stracił świadomość, rzucili się na pomoc lekarze i masażyści. Trener Perugii Andrea Anastasi pokazywał co się stało, klepiąc się po tyle głowy ręką i z niepokojem patrzył na to, co się dzieje. Szczęśliwie, Leon za chwilę doszedł do siebie i po kilku minutach, gdy mecz się skończył, świętował razem z kolegami z zespołu wywalczenie Superpucharu. Wciąż wyglądał jednak na oszołomionego.
Kamil Semeniuk zagrał lepiej od Wilfredo Leona! Razem zgarną Superpuchar Włoch?
Wcześniej w piątym secie to właśnie postawa Wilfredo Leona dała Perugii pewne prowadzenie. W tie-breaku Perugia od razu narzuciła warunki, po bloku prowadziła już 9:4, a na zagrywce był Leon – to był, jak się okazało, przełomowy moment. Za chwilę piłka znowu wróciła na stronę Lube i „polski” zespół Serie A wygrywał już 10:4. Leon rozrzucał przeciwników w polu serwisowym. Słynny atakujący Lube Iwan Zajcew uderzył w siatkę i dominacja Perugii stała się faktem.
Spiridonow znów się wścieknie! Jedna decyzja przekreśla marzenia Rosjan, znakomite wieści
Po przerwie związanej z urazem Leona gracze z Perugii mogli – po raz czwarty w historii – świętować Superpuchar Włoch. Teraz Leon, Semeniuk i trener Anastasi rozpoczynają walkę o scudetto i sukcesy w Lidze Mistrzów. Na razie Perugia nie przegrała w lidze żadnego meczu. Z pewnością najpierw Leon przejdzie profilaktyczne badania, by być pewnym, że uderzenie w głowę nie wywołało niepożądanych skutków poza krótkim nokautem.