Kibice od razu dostaną olbrzymią dawkę siatkówki: tego samego dnia Jastrzębski Węgiel zmierzy się u siebie z mistrzem Niemiec, Berlin Volleys, Skra Bełchatów podejmie mistrza Francji Chaumont Haute Marne, a Zaksa Kędzierzyn w Izmirze zagra z Arkasem - wicemistrzem Turcji.
Wyjątkowy będzie mecz jastrzębian z niemieckimi rywalami. Trener Jastrzębskiego Węgla Mark Lebedew i gwiazdor klubu Salvador Oliva (32 l.) reprezentowali do niedawna barwy Berlin Volleys. Kubańczyk na dodatek na co dzień mieszka w Berlinie, bo ma od lat niemieckie obywatelstwo.
- Mam wiele wspaniałych wspomnień, w Berlinie urodził się mój syn - mówi Lebedew, który pracował w stolicy Niemiec pięć lat, największym sukcesem prowadzonej przez niego drużyny był brąz Ligi Mistrzów w 2015 r.
Oliva mieszka w Berlinie od 10 lat, od tego też mniej więcej czasu stara się o możliwość reprezentowania barw kadry Niemiec, ale na razie odbija się od muru biurokracji.
- Berlin Volleys traktuję jak rodzinę. To świetny klub, w którym dorastałem jako siatkarz i jako człowiek - przyznaje Kubańczyk z niemieckim paszportem, który nie zapomina o drugiej ojczyźnie. Na każdym meczu na palcach nosi plastry w niemieckich barwach.