Bohaterem zwycięzców był atakujący Dawid Konarski (28 l.), który zdobył 24 pkt i został wybrany na najbardziej wartościowego siatkarza i najlepszego atakującego PP. Gracz Zaksy zgarnął łącznie za te dwa tytuły 15 tys. zł nagrody. Drużyna z Kędzierzyna otrzymała czek na 150 tys. zł.
- Mogę powiedzieć "nareszcie" - komentował na gorąco "Konar" w Polsacie Sport. - To był mój trzeci finał i dopiero pierwsze trofeum. Wcześniej zdobyłem już mistrzostwo i Superpuchar.
To szósty zdobyty Puchar Polski w historii występów Zaksy w rozgrywkach. Poprzednio była górą w 2014 r. Rok temu uległa bełchatowianom 2:3, ze Skrą zwykle grało jej się niewygodnie. W końcu przełamała klątwę, chociaż gdyby w niedzielę kędzierzynianie byli skoncentrowani przez cały mecz, wystarczyłyby im 3 sety. W drugiej partii przegrali mimo prowadzenia... 24:18 (!).
- Można powiedzieć, że wygraliśmy cztery sety, bo i ten dla Skry to była nasza sprawka - śmiał się Konarski. - Po drugim secie trener od razu powiedział, że nie ma co do niego wracać. Coś takiego może się zdarzyć raz w życiu. Cieszę się, że udał nam się rewanż za ubiegły rok i za to, że dostaliśmy od Skry dwa razy po nosie w lidze. Jeśli gramy dobrze, to z każdym możemy wygrać - skwitował MVP turnieju.
W sobotnich półfinałach PP Zaksa pokonała 3:0 Jastrzębski Węgiel, a Skra wygrała 3:0 z Lotosem.
Poza Konarskim nagrody indywidualne PP 2017 i premie po 5 tys. zł otrzymali: Artur Szalpuk (Skra, najlepiej zagrywający), Kevin Tillie (Zaksa, najlepiej przyjmujący), Robert Milczarek (Skra, najlepiej broniący) i Benjamin Toniutti (Zaksa, najlepiej rozgrywający).