Przyjmujący zespołu z Kędzierzyna-Koźla w pierwszym secie po wyskoku do ataku z drugiej linii upadł tak nieszczęśliwie, że koszmarnie skręcił staw kolanowy i zerwał mięsień czworogłowy uda.
Patrz też: Siatkówka. AZS Częstochowa chce ograć Skrę Bełchatów
Kiedy służby medyczne udzielały "Świdrowi" pomocy, siatkarz miał łzy w oczach. Został odwieziony do szpitala. Niezbędna będzie skomplikowana operacja. Czy Świderski wróci jeszcze na parkiet? W lipcu zeszłego roku zerwał ścięgno Achillesa i wtedy mówiło się, że to koniec jego kariery. Ambitny siatkarz nie poddał się jednak i po kilku miesiącach rehabilitacji wrócił do gry. Tym razem kontuzja jest dużo poważniejsza...
Po kontuzji "Świdra" siatkarze ZAKS-y przegrali dwa sety. - Po tym, co przydarzyło się Sebastianowi, nie wiedzieliśmy, jak się zachować - mówił środkowy ZAKS-y Patryk Czarnowski. Goście pozbierali się i doprowadzili do tie-breaku. W decydującej partii lepsza była jednak Resovia.