Przypomnijmy, że Amerykanie rozbili w półfinale w puch mistrzów świata i Europy Włochów, zwyciężając 3:0 w meczu niemającym historii. Polacy ograli 3:1 Japonię i to te dwie drużyny powalczą w Ergo Arenie o złoto LN 2023 (niedziela, 23 lipca, godz. 20.00). – Możemy grać jeszcze lepiej – zapewnia przy tym 30-letni Jaeschke, który przed kilkoma laty występował w barwach Resovii, ostatnio grał w Halkbanku Ankara, a w nowym sezonie zajmie miejsce Michała Kubiaka w japońskim Panasonic Panthers.
– Kilku rzeczy nam jeszcze brakuje do ideału, inne robimy naprawdę dobrze, ale nie możemy liczyć, że wszystko nam wyjdzie w finale – podkreśla Jaeschke. – Podstawą w meczu z Polską musi być współpraca bloku z obroną i skupienie na przyjęciu zagrywki.
Amerykanin wylicza mocne strony reprezentacji Polski. – Największymi atutami Polaków są fizyczność i ogólna inteligencja siatkarska całego zespołu – mówi z przekonaniem. – Macie mądrych, sprytnych graczy. Kiedy grałem w Resovii w czasie pobytu w Polsce, pamiętam z tamtego okresu Aleksandra Śliwkę, który wtedy był młodym zawodnikiem, nie pierwszoplanowym. Ale już wówczas widać było jak dobrze rozumie siatkówkę, jak myśli dosłownie przy każdym odbiciu piłki. Grę Polaków mógłbym nazwać przemyślaną siatkówką, opartą na rozumie.
Śliwka zawsze znajduje rozwiązanie na boisku
– Jeśli chodzi o Śliwkę, to jego rozwój widzę w tym, że zaczął dostawać więcej szans na grę – uważa Amerykanin. – Zaczynał w Resovii, w której nie bardzo się przebijał do składu, potem grał więcej i więcej. To typowe dla młodych polskich siatkarzy, robiących postęp w ciągu kilku sezonów, takich jak Kamil Semeniuk, który przeszedł przez system szkolenia Zaksy. Wyrośli na wspaniałych zawodników. Jeśli jesteś w klubie, w którym dostajesz szanse, a przy tym wykazujesz siatkarską mądrość i coraz lepiej rozumiesz tę grę, wszystko w odpowiednim czasie zaczyna się zazębiać. To zawsze jest kwestia czasu, a Śliwka to superutalentowany facet, bardzo mi się podoba jak gra. W Polsce gra się mecze na wysokim poziomie, a efekty tego przychodzą.
Tomasz Fornal tajemniczo o selekcji Grbicia w kadrze siatkarzy. „Miałem z trenerem pewną rozmowę”
Co mu imponuje u naszego przyjmującego? – U Śliwki podoba mi się styl jego gry, to jak wiele rozwiązań znajduje na parkiecie w jednej akcji. Mimo że dostajesz przed meczem raporty statystyków na jego temat, to są bezużyteczne, bo i tak nie można z całym przekonaniem powiedzieć: na pewno uderzy po skosie. Bowiem u Olka pojawia się kilka opcji, on potrafi znaleźć wiele różnych wyjść z danej sytuacji na parkiecie – chwali Jaeschke.