Polacy, zapewniając sobie grę w finale LN 2023 z Amerykanami, zdobyli czwarty z rzędu medal tej imprezy, ale przy okazji sprawili, że trener Grbić może się pochwalić miejscem na podium w każdej z dużych międzynarodowych imprez, w których prowadził do tej pory reprezentację Polski. Takim wyczynem – trzy krążki w trzech pierwszych zawodach z polską kadrą – nawet medalodajny Heynen nie mógł się szczycić. Chociaż trzeba zaznaczyć, że na pewno zupełnie inny jest punkt startowy Heynena i Grbicia. Polska drużyna dzisiaj jest uważana za faworyta w każdej imprezie, a kiedy nastawał belgijski selekcjoner, trzeba było się otrząsnąć po kilku latach bez sukcesów. Gdy reprezentację w 2018 roku objął Vital Heynen, znajdowała się ona w niezwykle trudnym położeniu.
Bartosz Kurek znowu nie może grać! Kibice muszą się martwić? Kapitan i selekcjoner zabrali głos
Kurek: Kadra była w rozsypce
– Była absolutnie w rozsypce – nie ukrywał Bartosz Kurek, gdy w 2021 roku Belg odchodził ze stanowiska po brązowym medalu mistrzostw Europy. Wcześniej wywalczył złoto MŚ, już w pierwszym roku pracy, potem były dwa krążki Ligi Narodów, czy dwa medalowe miejsca w ME.
– Niektórzy maja krótką pamięć, ale ja byłem częścią tej ekipy. Może nie każdemu się jego metody podobają, nie każdy musi go lubić, ale swoją pracę wykonał znakomicie. Zabrakło wisienki na torcie w postaci medalu olimpijskiego, ale odpowiedzialność za to ponosi nie tylko trener, każdy powinien wziąć to na klatę – dodawał Kurek we wrześniu 2021 r. na pożegnanie z Heynenem.
Bieniek mówi, że Grbić wolał Włochów w finale, ale będą Amerykanie! Selekcjoner się dziwi i wyjaśnia
Grbić objął zespół ukształtowany przez poprzednika, chociaż dokonał kilku drastycznych cięć personalnych. Jedne wynikały z jego decyzji selekcyjnych (np. odstrzelenie Fabiana Drzyzgi), inne były pokłosiem zakończenia karier reprezentacyjnych przez niektórych starszych graczy (Michał Kubiak, Piotr Nowakowski).
Trzy imprezy – trzy medale
W pierwszym roku pracy (2022) serbski szkoleniowiec doprowadził polską drużynę do brązowego medalu Ligi Narodów w Bolonii po zwycięstwie nad Włochami. Polacy, grając przed własną publicznością, mieli potem obronić tytuł mistrzów świata w Katowicach po czterech latach od sukcesu Heynena na mundialu w Turynie. Nie udało się jednak, bo ci sami Włosi stanęli nam na drodze i byli nie do ruszenia w finale w Spodku.
Srebro przyjęto może nie jako porażkę, ale rozczarowania nie krył nikt. Łącznie z Grbiciem, który mówił dzień po finale, że czuje się jak bokser po nokdaunie i będzie to w nim długo siedzieć.
Tak czy inaczej, Nikola Grbić może sobie wpisać do CV z polską kadrą trzy medale w trzech pierwszych imprezach dużej rangi, podczas gdy Vital Heynen „rozpędzał się” nieco dłużej i w inauguracyjnych zawodach międzynarodowych (finały Ligi Narodów 2018 w Lille) nie wszedł nawet do półfinału. Niedługo później jednak powetował sobie to niepowodzenie z nawiązką. Oby złotym szlakiem podążał także jego serbski następca.
Pierwsze trzy duże imprezy Vitala Heynena z Polakami:
-
Liga Narodów 2018 – 5. miejsce
-
Mistrzostwa świata 2018 – złoto
-
Liga Narodów 2019 – brąz
Śliwka to nowy Kubiak? Nikola Grbić użył odważnego porównania. Selekcjoner stawia sprawę jasno, zdecydowane słowa
Pierwsze trzy duże imprezy Nikoli Grbicia z Polakami:
-
Liga Narodów 2022 – brąz
-
Mistrzostwa świata 2022 – srebro
-
Liga Narodów 2023 – złoto/srebro