Przypomnijmy: Lokomotiw Kaliningrad, były klub Malwiny Smarzek, został siatkarskim mistrzem Rosji po pokonaniu 3:2 w decydującym meczu finału Urałoczki Jekaterynburg. Więcej niż o złocie mówiło się o zachowaniu trenera mistrzyń. Prowadzący Lokomotiw Andriej Woronkow pozwolił sobie na rasistowski przytyk w stosunku do kubańskiej gwiazdy przeciwnika, Ailamy Cesé Montalvo. Podczas jednej z przerw najpierw tłumaczył coś grupce podopiecznych, po czym wziął na bok środkową Walerię Zajcewą. Odsunął się, sądząc, że jego uwag nie zarejestrują kamery i mikrofony, ale wszystko co powiedział się nagrało. „Dlaczego znowu blokujesz tę małpę?” – rzucił w stronę swojej zawodniczki, która dawała się obijać w bloku 21-letniej Ailamie Cesé Montalvo, gwieździe Urałoczki. Kubanka robiła w tym spotkaniu co chciała. Zdobyła aż 30 pkt i dawała się mocno we znaki Lokomotiwowi.
Bartosz Kurek ciepło wspomina poprzedniego selekcjonera: Będzie mi brakować trenera Heynena [WIDEO]
Skandal odbił się szerokim echem, a władze rosyjskiej siatkówki wyjątkowo surowo potraktowały szkoleniowca: otrzymał aż dwuletnią dyskwalifikację skutkującą zakazem pracy w najwyższej klasie rozgrywkowej w Rosji (może jednak wyjechać za granicę lub szkolić dzieci). Co więcej, sam Woronkow w żadnym momencie nie przeprosił za incydent, ani przed orzeczeniem kary, ani po nim. Także teraz, gdy wreszcie zabrał głos, nie uznał za stosowne się pokajać. „Nie chciałem nikogo urazić ani dotknąć” – stwierdził, ale słowo „przepraszam” nie padło ani razu. Słowa Woronkowa cytuje portal regnum.ru:
Sebastian Świderski szczerze o Wilfredo Leonie. Poruszył kluczową kwestię, jest mowa o walce z bólem
„Żałuję, że moje zdanie, wypowiedziane w rozmowie z zawodniczką naszej drużyny w bardzo trudnym dla nas momencie gry, kiedy nerwy były napięte, a emocje dosłownie szalały, zostało odebrane jako zniewaga i demonstracja braku szacunku. Nie miałem zamiaru urazić żadnej z rywalek. A tym bardziej godne ubolewania jest, że w tej sytuacji to Ailama Sese została uznana za obrażoną.
Obiecujący początek pracy Stefano Lavariniego. Polki pobawiły się i wygrały
W karierze siatkarza i trenera dużo pracowałem z zawodnikami z różnych krajów i narodowości. W naszych relacjach nigdy nie było żadnego problemu. W końcu wszyscy doskonale rozumiemy, jak ważny dla zagranicznych graczy jest komfort psychiczny. Odnajdując się w nowym środowisku, reprezentanci innych krajów muszą czuć się swobodnie, by zademonstrować poziom gry, jakiego oczekują od nich kibice.
I tak traktuję zawodników z innych krajów i klubów. Mimo że jesteśmy po przeciwnych stronach siatki, tak naprawdę robimy coś wspólnego – gramy w siatkówkę. Jeszcze raz zaznaczam, że nie chciałem nikogo urazić ani dotknąć. Mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości sytuacja się wreszcie wyjaśni i wszyscy będziemy mogli skupić się wyłącznie na sporcie” – skwitował trener Woronkow.
Tymczasem Ailama Montalvo już opuściła Rosję, kończąc karierę w tym kraju. Wcześniej w mediach społecznościowych tak skomentowała słowa Woronkowa wypowiedziane w trakcie meczu:
„Wiem kim jestem, lubię swój kolor i jestem dumna, że noszę go na mojej skórze. Nie wstydzę się tego. Lubię ludzi za to, co mają w sercu i za to, co potrafią przekazać we wszystkim, co robią, nie za kolor skóry, narodowość czy cokolwiek innego. Słowa, które wypowiedział w moją stronę, w ogóle mnie nie dotyczą, skoro nie jest w stanie zapanować nad swoim nienasyconym ego i aby osiągnąć rezultat, musi obrazić kogoś, kto reprezentuje pewne wartości. To obnaża jego brak etyki zawodowej”.