Cretu trafił do Kędzierzyna przed ubiegłym sezonem. Zdobył z drużyną mistrzostwo i Puchar Polski, a swoją pracę zakończył wygraniem Ligi Mistrzów. Jest to godne podkreślenia, bo Zaksa obroniła najważniejsze europejskie trofeum zdobyte rok wcześniej. - Cieszyła mnie każda chwila tutaj, to była przyjemność być częścią rodziny Zaksy – powiedział Cretu cytowany przez oficjalną stroną klubu. - Przyjście tutaj było dla mnie wyzwaniem, wiedziałem o zmianach w drużynie, o tym że w podstawowym składzie pojawi się trzech nowych zawodników. Gdzieś wokoło słyszeliśmy różne głosy, że nie jest możliwe aby po takich zmianach zespół utrzymał się na tym wysokim poziomie. Reakcja zawodników, ich dystans do tego typu komentarzy, pokazały mi jednak charakter tej drużyny. - dodał. Zaksa była czwartym polskim klubem w którym pracował Cretu, ale z nią po raz pierwszy sięgnął po mistrzostwo Polski. Wcześniej był szkoleniowcem AZS Olsztyn, Cuprum Lubin i Asecco Resovii Rzeszów.
Siatkarz reprezentacji Polski wziął ślub. Piękne wesele nad Popradem
W rozmowie z portalem "Sportowe Fakty" Cretu zdradził, że w grudniu ubiegłego roku toczyły się rozmowy w sprawie przedłużenia kontraktu z Zaksą, ale nie dały one efektu. - Przez kilka tygodni nie mogliśmy znaleźć porozumienia i każdy poszedł w swoją stronę. Otrzymałem ofertę z Biełogorie, którą przyjąłem, a klub w tym czasie na rynku szukał trenera. To normalne – powiedział Cretu, który po wybuchu wojny w Ukrainie anulował umowę z rosyjskim Biełogorie i na razie nie podjął decyzji, gdzie będzie pracował w najbliższej przyszłości. Z nieoficjalnych informacji wynika, że nowym trenerem Zaksy będzie Fin Tuomas Sammelvuo, pracujący ostatnio w Zenicie Sankt Petersburg, z którego odszedł w trakcie minionego sezonu. W 2021 roku Fin zdobył wicemistrzostwo olimpijskie w Tokio z męską reprezentacją Rosji.
Kolejna bolesna lekcja dla reprezentantek Polski. Tym razem od mistrzyń olimpijskich