Do skandalu doszło w lipcu 2016 roku. Wtedy to w fińskim Tempere odbywał się turniej Ligi Światowej. Przed rywalizacją na parkiecie z gospodarzami zabawić się postanowili reprezentanci Kuby. Kilku z nich wynajęło prostytutkę, a cała rozpustna sytuacja doprowadziła ich do sądu. Luis Sosa Sierra i czterech jego kolegów z kadry zostało oskarżonych o gwałt i umieszczono ich w areszcie. Sierra po roku został uniewinniony po apelacji sądu w Turku i wyszedł na wolność. Za niesłuszny pobyt za kratkami siatkarz otrzymał 200 tysięcy euro zadośćuczynienia. Taką kwotę ustalił z wymiarem sprawiedliwości w Finlandii prawnik zawodnika.
Początkowo wszyscy reprezentanci Kuby skazani zostali na dość surowe kary. Ostatecznie zmniejszono je lub całkowicie zniesiono. Zarzutów nie usłyszał Dariel Albo Miranda. Na cztery lata pobytu w więzieniu skazany został Osmany Uriarte Mestre. Pół roku mniej za kratkami spędzi Ricardo Valvo Manzano. Na dwa i pół roku bezwzględnego więzienia skazano kapitana drużyny narodowej Kuby Rolando Cepeda Abreu, a Abrahan Alfonso Gavilan wolności nie zazna przez piętnaście miesięcy.
Zobacz: Wilfredo Leon jeszcze poczeka. W biało-czerwonych barwach zadebiutuje w 2019 roku
Przeczytaj: Ferdinando De Giorgi otrzyma wielkie odszkodowanie od Polski? Kosmiczne sumy!
Sprawdź: "Super Express" apeluje: Dajcie kadrę Gruszce albo Bednarukowi!