Formuła 1 przeniosła się do Monako, gdzie w niedzielę odbędą się kolejne zmagania o punkty w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata. Wyścig w księstwie jest jednak wyjątkowy, bo należy do jednego z najstarszych i najbardziej prestiżowych. Kierowcy ścigają się tam niezmiennie od 1955 roku, a pierwszy wyścig odbył się w 1950 roku.
Nie dziwi więc, że to właśnie w Monako pojawia się zawsze wiele popularnych osób. Nie brakuje światowej sławy aktorów, piosenkarzy, czy reżyserów. Okazji na obejrzenie zmagań najlepszych kierowców na świecie nie przepuszczają również sportowcy. W czwartek w padoku można było zobaczyć Cristiano Ronaldo. Zainteresowanie obecnością Portugalczyka była ogromna.
Piłkarz Juventusu Turyn pojawił się w garażu Mercedesa, gdzie uciął sobie krótką pogawędkę z Lewisem Hamiltonem. Ronaldo odwiedził również miejsce, gdzie stacjonuje zespół Roberta Kubica. Piłkarz zrobił sobie nawet zdjęcie z szefem garażu brytyjskiej ekipy. - Najwyraźniej Cristiano jest wielkim fanem szefa naszego garażu, Pete'a Simmonsa. Miło, że ustawiłeś się do zdjęcia, Pete - czytamy na Twitterze Williamsa. Kto wie, może od dziś Ronaldo stanie się wielkim fanem zespołu z Grove. W zasadzie... obecnie jeden z jego samochodów mógłby bez problemów konkurować z bolidami Williamsa...