Po testach w Abu Zabi wydawało się, że Robert Kubica ma już prostą drogę do podpisania kontraktu z Williamsem. Team nadal zwleka jednak z ostateczną decyzją. Eksperci sugerują, że polski kierowca nie jest tak szybki jak mogło się to wydawać. Wątpliwości miał przynieść drugi dzień testów, gdzie Kubica był wolniejszy od Siergieje Sirotkina.
Angielski "The Independent" informuje, że Williams rozpatruje kolejną kandydaturę, która mogłaby odebrać miejsce Kubicy w bolidzie. Według dziennikarzy zespół jest poważnie zainteresowany zatrudnieniem Olivera Rowlanda. Brytyjczyk nigdy wcześniej nie występował w wyścigach F1. Do tej pory związany był z akademią Renault, ale jak dotychczas ścigał się w Formule 2.
Rowland wyjawił ostatnio, że prowadzi rozmowy z Williamsem. - To prawda, że moi przedstawiciele negocjują z Williamsem. Brytyjski kierowca, brytyjski zespół? Wszystko pasuje. Mówi się jednak o wielu kandydatach, więc zobaczymy, co się wydarzy - mówił Oliver Rowland. Na odpowiedź teamu nie było trzeba długo czekać.
Wszystko miało dotyczyć jednak 2018 roku. - Oliver Rowland, kierowca rozwojowy akademii Renault, prowadzi rozmowy z Williamsem mające na celu zapewnienie mu miejsca w F1 w sezonie 2018 - czytamy. Reakcja zespołu z Grove była jednak natychmiastowa. Rzecznik teamu na łamach "Motosportu" zaprzeczył tym doniesieniom i stwierdził, że Rowland w żadnym momencie nie był kandydatem i nie prowadzono z nim rozmów.
Zobacz również: Sensacyjny powrót do Williamsa zamknie Robertowi Kubicy drogę do F1?!