Polak zajmując 7. lokatę na Instanbul Park zdobył swoje pierwsze punkty w tegorocznej rywalizacji. To efekt usprawnień bolidu Kubicy, a przede wszystkim skorzystania z podwójnego dyfuzora. W przyszły weekend odbędą się zawody o GP Wielkiej Brytanii, w których BMW liczy na jeszcze lepszy wynik.
- Do brytyjskiej Grand Prix podchodzimy ze świadomością, że do wykonania pozostało jeszcze wiele pracy. Jednak teraz możemy bazować na występie w Stambule. Po raz pierwszy użyliśmy tam podwójnego dyfuzora i efekt był jasno widoczny - mówi dyrektor BMW Motorsport, Mario Theissen. - Nasz bolid był wystarczająco szybki na to byśmy zdobywali punkty tylko dzięki własnej postawie. Oczywiście nikt w zespole nie jest usatysfakcjonowany rezultatem, ale wykorzystamy to jako podstawę do kolejnych kroków naprzód. Na Silverstone pojawimy się z nowym pakietem usprawnień - zdradza Theissen.
- Żeby być szybkim na Silverstone musisz mieć maszynę z dużą siłą nacisku, ale równocześnie z dobrym balansem. Ten tor jest charakterystyczny ze względu na sporą ilość średniej i dużej szybkości zakrętów. Maggots-Beckcetts-Chapel jest jedną z najtrudniejszych kombinacji w kalendarzu Formuły 1 - to z kolei opinia Willy'ego Rampfa, dyrektora technicznego teamu. - Na Silverstone podobnie, jak w Turcji użyjemy podwójnego dyfuzora. Efekt był zadowalający, ale jesteśmy dalecy od pełnej satysfakcji. Chcemy ciągle usprawniać bolid. Zaczniemy od zmian w przednim skrzydle, które poprawią balans maszyny - tłumaczy Rampf.
GP Turcji było przełomem?
2009-06-14
15:31
Choć nastroje w teamie BMW Sauber nie są zbyt dobre, to wszyscy liczą na to, że dobry start Roberta Kubicy w ubiegłotygodniowym wyścigu o GP Turcji stanie się przełomowym momentem sezonu.