- Zdecydowaliśmy się, że jedziemy w Estonii. Nie jest to dla nas nowe doświadczenie. Mieliśmy okazję w tym nadbałtyckim kraju startować już dwukrotnie, w czasach gdy była to runda mistrzostw Europy. Za każdym razem meldowaliśmy się tam na podium. Z powodu długiej przerwy w rajdach możemy się spodziewać bardzo silnej obsady, bo na starcie pojawią się chyba wszyscy nasi rywale. Bardzo się cieszę, że wracamy na trasy rajdowe, przerwa była zbyt długa i męcząca. Czas wreszcie pokazać się podczas sportowej rywalizacji - stwierdził "Kajto".
Załoga Kajetanowicz - Szczepaniak pojadą oczywiście na świetnie przygotowanej Skodzie Fabii R5 evo. Szybka rajdówka przeszła niedawno testy w Puente San Miguel, koło Santander, tuż za płotem posiadłości słynnego hiszpańskiego kierowcy Dani Sordo (37 l.). Dwudniowe testy przygotowali ludzie z hiszpańskiej firmy Race7, która w tym sezonie przygotowuje sprzęt dla polskiej załogi. W Kantabrii Kajto z Maćkiem czas wykorzystali maksymalnie. Do dyspozycji wicemistrzów świata były dwie Skody, które świetnie się czuły na szybkich trasach północnej Hiszpanii. Tamtejsze drogi doskonale nadawały się do treningów rajdowych. A ponieważ pogoda była słoneczna, ale nie upalna, dlatego przyjemność z tych testów okazała się podwójnie udana.
- Jeździliśmy na asfalcie, ponieważ później nie będzie zbyt wiele czasu pomiędzy rajdami na takie sprawdziany. Kalendarz od września będzie bardzo napięty. Średnio rajdy mają się odbywać co dwa tygodnie. Ale jeszcze nie ma 100% pewności, że wszystkie zaplanowane imprezy się odbędą. Dlatego wymaga to od nas elastyczności - dodał Kajetanowicz.
Poza Estonią w tym roku kierowcy mają jeszcze startować w Turcji (24-27 września), w którym "Kajto" zwyciężył rok temu. Kolejne imprezy, to rajdy Niemiec (15-18 października), Włoch (29 października-1 listopada) i Japonii (19-22 listopada), gdzie niedaleko siedziby koncernu Toyoty ma się odbyć finał rajdowego sezonu.