Sądny dzień dla Pogoni? Kończy się serial ze sprzedażą klubu, bliski brazylijski finał

i

Autor: x.com, Tomasz Kowalczuk/REPORTER

Sprzedaż Pogoni

Sądny dzień dla Pogoni? Kończy się serial ze sprzedażą klubu, bliski brazylijski finał

2025-02-07 17:15

Wiele wskazuje na to, że serial związany ze sprzedażą Pogoni Szczecin dobiega końca. Nawet w najbliższych godzinach może być podpisana umowa z nowym właścicielem. Jarosław Mroczek po 14. latach rządów opuści fotel prezesa, a klub stanie się własnością grupy United Sports Investments Limited. Na jej czele stoi brazylijski prawnik.

Prawnik na czele Pogoni?

Wczoraj portal pogonsport.net ujawnił, że na czele grupy, która nabędzie akcje Pogoni stoi Nilo Aguillar Effori, który najprawdopodobniej zostanie nowym prezesem klubu. To 44-letni brazylijski prawnik, specjalizujący się w międzynarodowych sporach sportowych oraz kwestiach kontraktowych. Współpracuje z renomowanymi firmami m.in. w Londynie. O samym inwestorze trudno cokolwiek powiedzieć, a przede wszystkim, czy i jakim kapitałem dysponuje, co jest zasadniczą kwestią, gdyż Pogoń jest zadłużona na ponad 50 mln zł. Effori 2 stycznia zarejestrował United Sports Investments Limited z siedzibą w Londynie i ta firma formalnie ma być nabywcą większościowych udziałów Pogoni, należących do Jarosława Mroczka. Według naszych informacji grupę biznesmenów do Szczecina "przyciągnął" Tomasz Brzozowski, prawnik, będący w zarządzie Pogoni. Bardzo możliwe, że będzie pełnił istotną rolę w nowych władzach klubu. Mroczek szukał potencjalnego inwestora od dawna. Jesienią ubiegłego roku prowadził rozmowy z menedżerem Andrzejem Grajewskim, reprezentującym szwajcarski fundusz inwestycyjny Prosperity Asset Management AG, ale do transakcji nie doszło.

Adam Nawałka może znów poprowadzić Lewandowskiego! Już z nim rozmawiał, szykuje się znakomite widowisko

Haditaghi chciał spłacić długi

Później do gry z dużą siłą wkroczył Kanadyjczyk Alex Haditaghi i wydawało się, że dojdzie do zmiany właściciela, gdy sam prezes Mroczek w mediach społecznościowych szykującą się transakcję nazwał "Nadchodząca nieuniknioną zmianą". Do sprzedaży nie doszło, a obie strony zaczęły wydawać na przemian oświadczenia, a później obrzucać się oskarżeniami. Haditaghi który znał faktyczny stan i zadłużenie Pogoni po przeprowadzeniu analizy, tzw. „Due diligence” opublikował w mediach społecznościowych kilka szokujących informacji, jak choćby taka, że z pieniędzy z transferu Kacpra Kozłowskiego do Brighton (10 mln euro) na konto klubu trafiły tylko 4 mln euro. Mimo wszelkich zawirowań pomiędzy stronami, Haditaghi chciał wrócić do rozmów z Pogonią

- Złożyliśmy jeszcze jedną ofertę na kupno klubu 6 stycznia - mówi nam osoba z otoczenia Haditaghiego, prosząca o zachowanie anonimowości. - Przewidywała ona spłatę zadłużenia bieżącego, w tym piłkarzom do końca stycznia, a do końca lipca tego roku byliby spłaceni pożyczkodawcy długoterminowi – dodaje.

Zgodnie z powiedzeniem do trzech razy sztuka, być może Pogoń doczeka się nawet w najbliższych godzinach nowego właściciela. Choć nie wszystkim w Szczecinie brazylijska Pogoń kojarzy się dobrze. Pod rządami Antoniego Ptaka, który budował drużynę na piłkarzach z tego kraju, doszło do upadku klubu w roku 2007. Był odbudowany od podstaw i kolejny sezon zaczynał w IV lidze.

Słoweński snajper Górnika jedzie do Szczecina wyrównywać rachunki. Znajdzie LUKĘ w obronie Pogoni?

Tomasz Iwan: Szczęsny? Nie wszystkie jego interwencje są szczęśliwe
Sonda
Czy kluby piłkarskie w Polsce powinny być finansowane z publicznych pieniędzy?

Najnowsze