Nawałka może znów poprowadzić Lewandowskiego!

i

Autor: Łukasz Grochala/cyfrasport Nawałka może znów poprowadzić Lewandowskiego! Szykuje się znakomite widowisko, plejada gwiazd

ROZMOWA SE

Adam Nawałka może znów poprowadzić Lewandowskiego! Już z nim rozmawiał, szykuje się znakomite widowisko

2025-02-05 12:11

Adam Nawałka znów na ławce trenerskiej reprezentacji Polski. Nie tej pierwszej, ale i tak z wieloma gwiazdami. Niewykluczone, że z Robertem Lewandowskim w składzie. To wszystko w meczu pokazowym Polska - Brazylia w czerwcu na Stadionie Śląskim w Chorzowie.

• Adam Nawałka poprowadzi drużynę polskich legend w meczu pokazowym Polska – Brazylia, 21 czerwca na Stadionie Śląskim

• W meczu zagra większość piłkarzy z kadry Nawałki z finałów EURO 2016, wzmocniona kilkoma starszymi zawodnikami

• Jest szansa na udział w meczu Roberta Lewandowskiego, gdyż Barcelona zrezygnowała z udziału w Klubowych Mistrzostwach Świata, odbywających się w tym samym czasie

Gwiazdor Barcelony wrócił do dawnej miłości. To córka znakomitego trenera

"Super Express": - Serce zabiło mocniej jak dostał pan propozycję poprowadzenie reprezentacji w tym meczu?

Adam Nawałka: - Jestem bardzo zadowolony i mam olbrzymią satysfakcję, że poprowadzę reprezentację legend. Decyzję podjąłem w poniedziałek po spotkaniu z organizatorami czyli firmą E-MAX EVENTS, która wykazała się dużym profesjonalizmem. Przy okazji takich meczów zawsze są emocje. Propozycja padła już wcześniej, a moim pomysłem było to, żeby reprezentację oprzeć na piłkarzach z eliminacji i finałów Euro 2016. Jest okrągły jubileusz, bo jesienią minie 10 lat od awansu na Euro we Francji. Dlatego będzie świetna okazja, żeby się spotkać i odświeżyć wzajemne relacje.

- Kto przyjedzie, a kogo zabraknie?

- Przyjęliśmy zasadę, że powołam zawodników powyżej 35. roku życia. Ci którzy będą dostępni w terminie meczu wykazali duży entuzjazm. Również ci, którzy są jeszcze czynnymi zawodnikami w zawodowych klubach, nie powinni mieć problemów ze zgodą na udział w meczu, oczywiście nie przez pełne 90 minut. W tym momencie mam na liście nazwiska ponad 30 piłkarzy.

- Są niespodzianki w powołaniach?

- Niektórzy są za młodzi jak chociażby Piotrek Zieliński, Bartek Kapustka, Arek Milik i Łukasz Skorupski. Rozmawiałem z nimi i są zaproszeni jako goście, bo pomysł im się bardzo podoba. Przy czym kluby dwóch pierwszych czyli Inter i Juventus zagrają w Klubowych Mistrzostwa Świata w USA, więc może być kłopot z ich przyjazdem.

Tomasz Iwan: Lewandowski wciąż jest świetny, ale jest coś niepokojącego... [WIDEO]

- Barcelona z Lewandowskim i Szczęsnym też chyba zagra w tej imprezie?

- No właśnie nie, jest niespodzianka! Rozmawiałem z Robertem i wiem, że Barcelona nie zagra w tej imprezie. Głównie dlatego, że drużyna jest obciążona dużą liczbą meczów, zawodnicy są przeciążeni, mogliby być dodatkowo narażeni na urazy i klub zrezygnował z udziału w KMŚ.

- Czyli Lewandowski przyjedzie do Chorzowa?

- Robert Lewandowski wykazał bardzo duże zainteresowanie meczem w Chorzowie, ale wiele zależy od Barcelony. Klub zrezygnował z wyjazdu do USA, właśnie po to, żeby piłkarze mogli odpocząć. Jednak usłyszałem od Roberta, że sprawa jest otwarta i pozostaję z nim w kontakcie. Zapewne dla niego spotkanie z kolegami byłoby bardzo sympatyczne. Pamiętam też o Wojtku Szczęsnym.

- Czy będą piłkarze spoza pana reprezentacji ?

- Tak, będzie Jurek Dudek. Zresztą obsada bramki będzie bardzo mocna, bo przyjedzie Łukasz Fabiański, a będę też rozmawiał z Arturem Borucem. No i jest w szerokiej kadrze Rafał Gikiewicz, który będzie mógł w końcu zaliczyć występ w kadrze.

- Długo na to czeka

- Mogę zdradzić, że był w kręgu moich zainteresowań gdy występował we Freiburgu, gdzie rywalizował z Schwolowem. Był tam często rezerwowym i nie miał rytmu meczowego, a ja wychodziłem z założenia, że bramkarze i obrońcy muszą grać regularnie w swoich klubach. Był ściśle monitorowany przez trenera bramkarzy Tkocza i trenera Zająca. Do Chorzowa przyjadę ci, którzy stanowili od początku o sile mojej reprezentacji jak Kuba Błaszczykowski, Łukasz Piszczek, Grzegorz Krychowiak, Łukasz Szukała, Kamilowie Glik i Grosicki i Michał Pazdan, ale również ci, co dołączyli później - Krzysiek Mączyński, Sławek Peszko, Kuba Wawrzyniak, Thiago Cionek i kilku innych z którymi będę jeszcze rozmawiał.

Jacek Gmoch ocenił transfer Karola Świderskiego do Panathinaikosu. Zaskoczył nas ciekawym porównaniem, chodzi o urodę piłkarza!

- Dla Cionka mającego brazylijskie korzenie będzie to wyjątkowy mecz.

- Tak, przecież Brazylia to jego drugą ojczyzna. Powołanie na ten mecz chyba go zmotywowało. Zadzwoniłem do niego pod koniec grudnia w sobotę, a nazajutrz strzelił jedyną bramkę w rundzie dla swojego klubu w Serie C. Chyba dodało mu to skrzydeł i udzieliły się pozytywne emocje (śmiech).

- Ale panu też nie zabraknie motywacji? Jako selekcjoner nie grał pan przeciwko "Canarinhos", a jako piłkarz reprezentacji przegrał pan dwa razy, a jeden mecz zremisował.

- Doskonale to pamiętam. Przegrana i remis w towarzyskich meczach były na stadionie Morumbi w Sao Paulo w obecności 140 tys. widzów. A druga przegrana przytrafiła się niestety w finałach MŚ w Argentynie. Dlatego teraz będzie dobra okazja do pierwszej wygranej, a przed wszystkim to święto piłki nożnej. Będziemy grali na poważnie, jednak będzie się liczyła radość kibiców wspólnie z piłkarzami. Zgodnie ze sportową zasadą trzeba walczyć o zwycięstwo, nawet jeśli niektórzy z piłkarzy zakończyli już swoje kariery. Rywale zapowiadają przyjazd takich znakomitości jak Ronaldinho, Maicon, Edmilson, Sonny Anderson czy Valdo.

- Zagracie na Stadionie Śląskim. Akurat toczy się dyskusja, gdzie pierwsza reprezentacja powinna rozgrywać swoje mecze, w Warszawie czy Chorzowie. Jak pan uważa?

- Ze Stadionu Śląskiego mam piękne wspomnienia jak piłkarz. Atmosfera i doping były tam zawsze niesamowite, a już samo przejście przez tunel na murawę sprawiało, że rywalom miękły nogi. Myślę, że mając Stadion Narodowy powinniśmy na nim grać mecze eliminacyjne, ale ten w Chorzowie powinien być również wykorzystany. Natomiast mecze towarzyskie powinny być rozgrywane na innych stadionach w Polsce. Mój ojciec zabierał mnie jako dzieciaka, trampkarza Wisły, na mecze reprezentacji w Krakowie. Pamiętam taki z Luksemburgiem wygrany 8:1, w którym Włodek Lubański strzelił 5 goli. Mogłem podziwiać jego, czy później Kazia Deynę na boisku i to działało na moją wyobraźnię. Również dzięki temu mogłem spełnić swoje marzenia, gdy dostąpiłem zaszczytu gry w reprezentacji i grałem u ich boku w drużynie. Takim meczem jak z Brazylią na Śląskim spróbujemy pobudzić marzenia dzieciaków, którzy mogą stać się przyszłymi reprezentantami Polski.

Mecze klubów Ekstraklasy mogły zostać ustawione! Ekspert nie ma wątpliwości, to wzbudziło poważne podejrzenia

Tomasz Iwan: Szczęsny? Nie wszystkie jego interwencje są szczęśliwe

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze