Gmoch skomentował dla „Super Expressu” pozyskanie Świderskiego przez przez ekipę „Koniczynek” i co może go czekać w drużynie 20-krotnych mistrzów Grecji.
• Karol Świderski wrócił do Europy zmieniając barwy Charlotte FC na Panathinaikos Ateny
• Jacek Gmoch współtwórca wielkich sukcesów Panathinaikosu, ocenił rywala Świderskiego do miejsca w składzie, Fotisa Ioannidisa
• Były selekcjoner reprezentacji mówi o największych zaletach Świderskiego, i w jaki sposób powinny być wykorzystywane dla drużyny
Kolejny piłkarz zwinął żagle. Coraz trudniejsza sytuacja Pogoni Szczecin, trwa jej rozbiór
"Super Express": - Jak pan przyjął transfer Świderskiego do Panathinaikosu?
Jacek Gmoch: - Bardzo się cieszę, że trafił tutaj. Świetnie prezentował się w PAOK-u zanim wyjechał do MLS. Nie wiem do końca czemu nie wszedł na dłużej na wyższy międzynarodowy poziom, bo przecież ma potencjał. To dobry piłkarz, ale też fajny człowiek.
- Tyle, że w Panathinaikosie gra środkowy napastnik, reprezentant Grecji Fotis Ioannidis, wyceniany na 18 mln euro. Gdzie będzie miejsce dla Świderskiego?
- Z pozycją środkowego napastnika jest tutaj cały czas problem. Trenerzy nie zawsze potrafią wykorzystać Ioannidisa i potrzebny jest drugi napastnik. Ten Ioanndis lepiej gra w reprezentacji, a w klubie są do niego pretensje. Przyrównują karierę choćby Krzysia Warzychy, który był dużo bardziej skuteczny. Kibice jakoś też nie są przekonani do swojego rodaka. Fakt, że Panathinaikos gra w ustawieniu z jednym napastnikiem, ale skoro ściągnęli Świderskiego, to pewnie aktualny trener Rui Vitoria i klub mają na niego plan.
- Świderski zna Grecję z racji 3-letniego pobytu w PAOK-u, więc powinno mu być łatwo i szybko wejść do drużyny.
- Tyle że w Panathinaikosie mogą być większe wymagania, bo PAOK to taki klub, który raz na dziesięć lat walczy i potrafi zdobyć mistrzostwo. Jestem optymistą co do kariery Świderskiego w Atenach. Ja go bardzo lubię, niektórzy mówią, że jest podobny do mnie tylko… szczęki nie ma takiej wysuniętej jak moja.
- Podziwiam dystans do samego siebie.
- Panie redaktorze, w moim wieku… absolutnie trzeba mieć dystans do siebie. Ja zewnętrznie jestem zupełnie innym człowiekiem niż w młodości, choć trochę podobnym. Gdyby za mną wysłali list gończy ze zdjęciem z młodości, to chyba mógłbym się teraz skutecznie ukryć (śmiech). A Świderskiego będę cały czas wspierał.
- Reprezentacja też liczy na niego.
- Dla mnie jest typowym egzekutorem w polu karnym. Umie znaleźć się i zdobywać bramki w w trudnych sytuacjach pod względem technicznym i fizycznym. Wówczas jest skuteczny i trzeba go właściwie wykorzystywać. Ma nos do zdobywania goli, umie czytać grę. Może nie mieć dogodnej sytuacji, ale potrafi wsadzić nogę tam gdzie trzeba i zmienić kierunek piłki, dlatego jest niebezpieczny w polu karnym.
- Czy Bartłomiej Drągowski sprawdził się w Panathinaikosie?
- Wolałbym, żeby Drągowski miał lepszą średnią występów. On może wygrać mecz drużynie, ale ma i słabsze momenty. Dawniej mówiliśmy, że bramkarz musi wpuścić co musi i obronić to co musi, i wtedy jest wartościowy. Natomiast obecnie dobremu bramkarzowi potrzebna jest stabilność w grze.
- Inny kadrowicz Mateusz Wieteska trafił z Cagliari na wypożyczenie do PAOK-u. Dobrze wybrał?
- W zasadzie o PAOK-u już powiedziałem, że to klub który się stara, ale raz na 10 lat włącza się się do walki o mistrzostwo. Właściciel klubu ma jakieś powiązania z Rosją. Kiedyś wybiegł na boisko z pistoletem, ale mniejsza z tym. PAOK występuje również w Lidze Europy, więc pewnie Wieteska będzie miał okazję do gry.