Do sytuacji doszło na ostatnim okrążeniu sobotniego wyścigu. Gelael nagle wycofał się z rywalizacji, zatrzymując bolid. Co więcej, nie wychodził z pojazdu. W Barcelonie panują bardzo wysokie temperatury i podejrzewano nawet, że doznał udaru. Na szczęście okazało się to nieprawdą, ale i tak chodziło o problemy zdrowotne. Gelael miał kłopoty z kręgosłupem, które nie tylko nie pozwoliły mu kontynuować jazdy, ale również wysiąść z bolidu. Teraz czeka go przerwa na rekonwalescencję.
Najgorszy KOSZMAR Kubicy dopiero się zaczyna. To będzie ich gwóźdź do trumny?!
- Chciałem podziękować za wszystkie miłe wiadomości i dać wam znać, że ze mną wszystko w porządku poza pęknięciem czwartego kręgu środkowej części kręgosłupa, którego doznałem podczas wyścigu. Teraz trzeba poczekać i zobaczyć, co przyniesie przyszłość – napisał na Instagramie Gelael, który w klasyfikacji generalnej Formuły 2 zajmuje 17. miejsce.
Zaatakował kamerzystę, zapłaci na dom dziecka. Rune Holta ukarany!